,

Siostrzeniec Morawieckiego popiera marsze równości. Jarubas: Czy premier go wyprosi z Wigilii?

31.10.2021 12:38

Adam Jarubas, europoseł PSL, zastanawiał się w 7. Dniu Tygodnia w Radiu ZET, czy premier Mateusz Morawiecki wyprosi z Wigilii swojego siostrzeńca, który wspiera marsze równości. - Czy powie, że nie jest człowiekiem? Mnie odrzuca ten język - dodał. 

Franek Broda
fot. Piotr Molecki/East News

W 7. Dniu Tygodnia w Radiu ZET gościem Andrzeja Stankiewicza podjęli temat obywatelskiego projektu ustawy "Stop LGBT". W piątek większość poselska skierowała kontrowersyjny dokument do dalszych prac w komisjach. Projekt zakłada m.in. zakaz parad równości i demonstracji z udziałem społeczności LGBT plus. 

Europoseł PSL Adam Jarubas mówił, że z niesmakiem obserwuje polaryzację debaty publicznej i próby dehumanizacji zarówno członków społeczności LGBT, jak i uczestników marszu narodowców. Jednocześnie nawiązał do Franka Brody, siostrzeńca premiera Mateusza Morawieckiego. 18-letni aktywista pojawia się na marszach równości i protestach Strajku Kobiet. W ostatnich dniach demonstrował przeciwko projektowi "Stop LGBT".

Wigilia premiera. Jarubas: Czy Morawiecki wyprosi siostrzeńca?

- Doprowadziliśmy do tego, jako politycy, że przy Wigilii bardzo trudno będzie podać sobie rękę. Nawet siostrzeniec pana premiera uczestniczy w tych marszach równości. Czy pan premier go wyprosi z Wigilii? Czy powie, że nie jest człowiekiem? Mnie odrzuca ten język - mówił Jarubas.

Polityk PSL dodał: - Ja też uważam się za konserwatystę, ale ta dyskusja była żenująca, dehumanizująca i w ogóle nie powinno do niej dojść. Zdaniem Jarubasa PiS specjalnie podgrzewa emocje w debacie publicznej, aby utrzymać władzę. - Temat LGBT i inności mocno rezonuje w naszym społeczeństwie, bardzo nad tym ubolewam, i jest wykorzystywany wyborczo - tłumaczył.

Franek Broda w czerwcu ubiegłego roku dokonał coming outu i otwarcie mówił o swojej homoseksualnej orientacji. 18-latek w przeszłości należał do młodzieżówki PiS.

loader

RadioZET.pl

Logo radiozet Dzieje się