Oceń
Alaksandr Łukaszenka na czele reżimu Białorusi wywołał kryzys migracyjny na wschodniej granicy Unii Europejskiej – przekonują rządzący w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Pod adresem dyktatora panuje – w silnie spolaryzowanej polityce polskiej – dość jednoznaczna ocena sytuacji.
– Dlaczego nie stosujemy zasady dokumentacji, która pozwoli postawić go przed Trybunałem w Hadze? Litwini już o tym rozmawiają – mówił w 7. Dniu Tygodnia w Radiu ZET Andrzej Halicki.
Alaksandr Łukaszenka powinien być sądzony jako terrorysta? Chce tego europoseł PO
– Ale w jaki sposób chce pan postawić Łukaszenkę przez Trybunałem w Hadze, zajmującym się zbrodniami międzynarodowymi? – dopytywał polityka Platformy prowadzący program red. Andrzej Stankiewicz.
– Chociażby dlatego, że zorganizowany szmugiel ludzi jest przestępstwem międzynarodowym i to jest kryminał – tłumaczył Andrzej Halicki. – Polska powinna wystąpić z takim wnioskiem do Trybunału? – dopytywał prowadzący.
– Tak, rząd polski powinien się nad tym zastanowić, zbierać dowody i materiały. Mamy zorganizowany proces szmuglu ludzi, który zresztą firmował syn Łukaszenki. Polega on na tym, że organizowane są przeloty, za bardzo dużą opłatą, z Bliskiego Wschodu – odpowiedział europoseł.
RadioZET.pl/7DT
Oceń artykuł