Oceń
Marsz Niepodległości po raz kolejny przeszedł 11 listopada ulicami Warszawy. Według różnych szacunków uczestniczyło w nim kilkadziesiąt, być może nawet 100 tysięcy ludzi. I choć zarówno służby, jak i organizatorzy podkreślają, że tegoroczna edycja należała do najspokojniejszych, nie obyło się bez incydentów. Wśród nich były m.in. spalenie niemieckiej flagi oraz podobizny szefa PO Donalda Tuska.
Zgorzelski: Marsz w Kaliszu? Mówieni o tym gloryfikuje tych idiotów
Równie wielki, jeśli nie większy skandal, wywołał jednak marsz nacjonalistów w Kaliszu. Kilkaset osób przemaszerowało na Główny Rynek, gdzie spalili tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Uczestnicy wydarzenia (w którym wzięli udział m.in. skazany za palenie kukły Żyda we Wrocławiu Piotr Rybak czy znany youtuber Aleksander Jabłonowski) wznosili antysemicki okrzyki, m.in. "śmierć Żydom".
Temat ten również pojawił się w najnowszym odcinku "7. Dnia Tygodnia w Radiu ZET". Swój komentarz wyraził m.in. Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu i poseł PSL.
- To nie marsz warszawski był tutaj najważniejszy, tylko kaliski. Po raz pierwszy od 70 lat wybrzmiały słowa „śmierć Żydom”. […] Zastanawiam się, czy mówienie o tym nie gloryfikuje tych idiotów, bo oni najpierw powinni zostać przebadani, a później powinna być decyzja: albo do zakładu psychiatrycznego, albo do więzienia - stwierdził
Dla mnie to jest oczywiste, że PiS ze środowiskiem narodowym podjął deal. Pośrednio oczywiście odpowiada. Nie ma jednoznacznej reakcji […] Ci ludzie powinni być natychmiast zaciągnięci do prokuratury
Stankiewicz zapytał natomiast Krzysztofa Bosaka, czy środowisko narodowe czuje się odpowiedzialne za to, co wydarzyło się w Kaliszu. - Środowiska narodowe bardzo wyraźnie odcięły się od nich już kilka lat temu. Są oni postrzegani, jak jakieś oszołomy albo agenci, którzy mają służyć kompromitowaniu polskich patriotów czy narodowców - odparł poseł Konfederacji.
Prowadzący pytał posła Konfederacji również o to, jak wydarzenia w Kaliszu mają się do antysemickich wypowiedzi Grzegorza Brauna. - Rozróżniajmy różne rzeczy. Co innego kontrowersyjne wypowiedzi Grzegorza Brauna, który jest politykiem, a co innego palenie jakichś kukieł, palenie statutów i robienie w trudnym dla Polski momencie prowokacji antyżydowskiej - odpowiedział Krzysztof Bosak, dodając: - Środowiska narodowe wiele lat temu odcięły się od osób typu Jabłonowski, Rybak. Uważają ich za zawodowych prowokatorów lub za agentów mających kompromitować polskich patriotów.
RadioZET.pl
Oceń artykuł