Oceń
500 plus nie zostanie zwaloryzowane mimo galopującej inflacji – wynika z zapowiedzi PiS. W praktyce oznacza to, że rodzice za otrzymywane pieniądze mogą kupować coraz mniej produktów i usług. Z wyliczeń ekonomistów wynika, że dziś można za 500 plus nabyć tyle, ile w 2016 roku można było za mniej niż 400 zł. Absolutnie nie dla podwyżki do 800 plus wyraziła w Radiu ZET minister finansów Magdalena Rzeczkowska, a z wypowiedzi oficjeli PiS wynika, że bardziej niż o rodziców i dzieci partia rządząca zamierza w roku wyborczym dbać o emerytów i rencistów.
500 plus na poziomie 1000 zł. „Zasiłek inwestycyjny” w dzieci
Inflacja jest bezlitosna dla wartości pieniędzy. Widać to podczas wizyt w sklepach po zmieniających się cenach: w 2022 roku koszt codziennych zakupów zwiększył się średnio o 20 procent. A to jeszcze nie koniec podwyżek – Marcin Lenkiewicz, wiceprezes grupy Blix, w podcaście „Biznes. Między wierszami” wyjaśnił, że jesteśmy dopiero w połowie wzrostu cen, a drożyzna na dobre zaatakuje przed Wielkanocą. Ekspert wytłumaczył ponadto, jak wyższe ceny ukrywane są przed klientami.
Wzrost cen powinien być zrekompensowany przez podwyższenie 500 plus – powiedział „Faktowi” prof. Julian Auleytner. Współpomysłodawca świadczenia stwierdził, że mogłoby one nawet na poziomie 1000 zł, gdyby zrezygnować z innych wydatków socjalnych.
- Inflacja zjadła siłę nabywczą świadczenia i dziś - odtworzone z 2016 roku - powinno wynosić 850 zł. Gdyby jednak traktować dziecko jako inwestycję w przyszłość, to ograniczając inne wydatki socjalne, można ten „zasiłek inwestycyjny” pozycjonować na poziomie 1000 zł - zadeklarował prof. Auleytner.
Dodał, że nie jest przy tym za wprowadzeniem kryterium dochodowego, opowiadając się za pozostawieniem rozważeniu ludzi mogących uważać się za bogatych, czy chcą otrzymywać dodatkowe pieniądze od państwa. Zdecydowanie opowiedział się jednak za wzmocnieniem 500 plus, które jego zdaniem jest inwestycją w ratowanie przyszłości naszego kraju.
- PiS zgubiło priorytety społeczne i przez to autorytarnie rozdaje pieniądze podatników na różne grupy socjalne. Dziecko jest priorytetem ze względu na fakt, że mamy zapaść demograficzną oraz że jest ono przyszłym podatnikiem. Obecnie państwo więcej inwestuje w seniorów ze względów politycznych – podsumował działania rządu Auleytner.
RadioZET.pl/Fakt
Oceń artykuł