Obserwuj w Google News

70 proc. pensji dla mężczyzn, ponad 80 dla kobiet. „PiS chce zatrzymać matki w domu”

3 min. czytania
30.01.2023 13:36
Zareaguj Reakcja

Kobieta rezygnująca z pracy na rzecz opieki nad dzieckiem może otrzymać wyższy zasiłek niż mężczyzna. Stanowi o tym rządowa interpretacja dyrektywy unijnej, której celem jest zrównanie praw matek i ojców w zakresie opieki nad dzieckiem.

(Nie)sprawiedliwe urlopy
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Kodeks pracy będzie znowelizowany. Polskie prawo zostanie dostosowane do wymogów unijnych m.in. w zakresie tzw. work-life balance. Częścią unijnej dyrektywy jest rozszerzenie puli urlopowej dla rodziców, a w szczególności dla ojców. Choć cel wydawał się słuszny, to zdaniem posłów i posłanek Lewicy „PiS i tak próbuje zatrzymać kobiety w domu”. Wszystko przez wysokość zasiłku.

Ojcowie na urlop rodzicielski. Dostaną jednak mniej pieniędzy

Celem tzw. dyrektywy rodzicielskiej jest zachęcenie do równego dzielenia się obowiązkami opiekuńczymi między kobietami i mężczyznami – przekonywał resort rodziny i polityki społecznej.

Dyrektywa zakłada, że urlop rodzicielski będzie dłuższy. Dziś to 32 tygodnie w przypadku urodzenia jednego dziecka i 34 tygodnie w przypadku ciąży mnogiej. Po zmianach będzie to odpowiednio 41 i 43 tygodnie. Każdy z rodziców będzie miał również gwarancje 9 tygodni urlopu, który nie będzie mógł być przeniesiony na drugiego rodzica. Te dodatkowe 9 tygodni będzie wiązało się z zasiłkiem w wysokości 70 proc. pensji.

Redakcja poleca

Inna zmiana to zwiększenie wysokości zasiłku macierzyńskiego za cały okres urlopu rodzicielskiego. Jeśli rodzic złoży wniosek jednocześnie o urlop macierzyński i rodzicielski, to wysokość świadczenia wzrośnie do 81,5 proc. Problem jednak z tym, że takie prawo przysługuje jedynie matkom.

Politycy zarzucili rządzącym, że zgodnie z ustawą wysokość świadczenia rodzicielskiego dla ojców będzie wynosiła zatem 70 proc., a nie – jak dla matek – 81,5 proc.

Do nierówności w podziale urlopu odniosła się także w podcaście „Biznes. Między Wierszami” Paulina Matysiak z partii Razem.

- Dyskutujemy w parlamencie o tym, aby włączyć w urlopy wychowawcze ojców. Chodzi o zwiększenie puli urlopu, którego ojciec nie może „przekazać” matce dziecka. Jeśli ojcowie nie wykorzystają tych dni, urlop przepadnie. Młodzi często nie dzielą się urlopem wychowawczym między sobą. Dlaczego? Powodów jest kilka. Statystycznie mężczyźni zarabiają więcej niż kobiety, więc bardziej opłacalnym jest, by to matka zrezygnowała z pracy. Dyrektywa work-life balance została jednak wypaczona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zgodnie z projektem mężczyzna na urlopie dostałby 70 proc. wynagrodzenia, a nie 81,5 proc. tak jak kobieta – powiedziała nasza rozmówczyni.

Oglądaj

- Jeśli doczekamy się świata, w którym młodzi będą dzielić się urlopem rodzicielskim po równo, to zmieni się też perspektywa pracodawcy. Przestanie on patrzeć przez pryzmat nieobecności w pracy wyłącznie na kobietę. Każdy będzie mógł skorzystać z takiego urlopu – podsumowała Paulina Matysiak.

- 9-tygodniowy płatny i nieprzechodni urlop ojcowski. Świetne rozwiązanie, które wdrożone w dobry sposób pozwoliłoby podzielić się opieką nad dzieckiem między matką a ojcem. Ściągnęłoby z barków kobiety taki niemal całkowity i indywidualny obowiązek sprawowania tej opieki. Wydawałoby się, że nic prostszego niż to prawo po prostu wprowadzić. Ale nie, rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotował ustawę, która ojcom na ten 9-tygodniowy płatny urlop zapewnia niższe wynagrodzenie, niż w czasie analogicznego urlopu mogą otrzymywać matki. To dyskryminacja mężczyzn. To dyskryminacja ojców mężczyzn, która uderza także w kobiety - mówiła  posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

- Jeśli ojcowie na urlopie ojcowskim będą otrzymywali niższe świadczenie niż matki na urlopie macierzyńskim, to nie będą chcieli z niego korzystać. To na taki urlop będą mogły pozwolić sobie tylko najbardziej zamożne rodziny. (…) Unia Europejska nakazuje wprowadzenie rozwiązań, które zrównały by prawa kobiet i mężczyzn, ale PiS zrobi wszystko, żeby podtrzymać status quo. Posunie się nawet do dyskryminacji mężczyzn po to,  żeby kobiety zatrzymać w domu, żeby pozostawić na ich barkach wyłączną odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi - dodała Dziemianowicz-Bąk.  

RadioZET.pl