Euro w Polsce? Niespodziewana deklaracja prezesa NBP
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas swojego wystąpienia po podwyżce stóp procentowych mówił o scenariuszu wejścia Polski do strefy euro, co powiązał z wyborem jego osoby na kolejną kadencję prezesa NBP.

Euro w Polsce to temat, który pojawił się podczas konferencji szefa banku centralnego, która dotyczyć miała m.in. sytuacji kredytobiorców i czwartkowej, dziesiątej z rzędu podwyżki stóp procentowych. Adam Glapiński niespodziewanie odniósł się do kwestii „presji na dołączenie do strefy euro”.
Konferencja prezesa NBP. Glapiński o wprowadzeniu euro w Polsce
- Chcę powiedzieć coś ważnego, co dotyczy mojej kandydatury na prezesa NBP – mówił Glapiński podczas konferencji dotyczącej „oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce”.
- Dlaczego były tak duże kontrowersje medialne w związku moją kandydaturą na drugą kadencję prezesa NBP? Szef banku centralnego odgrywa dziś ważną rolę. Jest ogromna presja ze strony jednego z naszych sąsiadów, by wprowadzić w Polsce euro. Jednak dopóki jestem prezesem, nie będzie w Polsce euro - zadeklarował Glapiński. Jak wyjaśnił, politycy mieli wyznaczyć jeszcze jednego kandydata na to stanowisko, który „wprowadziłby euro w Polsce”.
- Niemcy budowaliby tu "europejskie państwo". A co wówczas z naszą niepodległością i suwerennością? Euro w Polsce sprawiłoby, że wysiłek zbrojeniowy Polski poszedłby na marne lub stałby się niemożliwy. Dlatego walczyliśmy o to, bym nadal był prezesem NBP. Marzę o Polsce dobrobytu, co jest w zasięgu ręki. Ale inni widzą to inaczej i chcą wejść do "orszaku silniejszych" - mówił Glapiński.
- Musimy samodzielnie prowadzić politykę pieniężną, sami dbać o utrzymanie wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Wściekłość zwolenników tej innej drogi, wejścia Polski do orszaku Niemiec wynika z faktu, że przez wybór mnie na drugą kadencję ta droga na jakiś czas została zagrodzona – stwierdził prezes NBP.
RadioZET.pl