Nie tylko dodatek węglowy. Rząd szykuje nowe wsparcie dla rodzin
Propozycja wypłaty dodatku węglowego podzieliła społeczeństwo. Ci, którzy nie używają węgla do ogrzania domu, także ponoszą wyższe koszty rachunków, ale na wsparcie, zgodnie z ustawą, liczyć nie mogą. To ma się jednak zmienić. Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, rząd myśli nad rozszerzeniem wypłat.

Dodatek węglowy w kwocie 3000 złotych będzie wypłacony przez gminy tym, którzy zadeklarują, że używają węgla do ogrzania domu. Ci, którzy pośrednio korzystają z węgla i mają zawartą umowę z siecią miejską, bądź też korzystają z gazu, także płacą więcej. Ustawodawca nie uwzględnia ich jednak w planie dopłat. To może się jednak zmienić.
Dodatek nie tylko na węgiel
„Trwa liczenie skutków finansowych rozszerzenia dodatku węglowego na pozostałe rodzaje paliw. Należy się spodziewać, że koszty będą liczone w miliardach złotych” – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Inflacja tymczasem nie hamuje, odczyt za lipiec wskazał, że ceny rosły w tempie 15,5 proc. rok do roku. Motorem wzrostu cen niezmiennie są rachunki za prąd, gaz i ciepło. Jak podaje dziennik, rząd chce złagodzić skutki wzrostu cen dla wszystkich, nie tylko tych używających węgla do ogrzania domu i planuje kolejne dopłaty.
– Na pewno będzie to dotyczyć oleju opałowego, pelletu, gazu LPG. Być może także drewna – zdradził rozmówca „DGP”. Wysokość dopłat ma być proporcjonalna do skali podwyżek cen poszczególnych paliw. Projekt, który wprowadzi nowe świadczenie, ma być procedowany jeszcze w sierpniu. Ustawa uwzględniać będzie wsparcie dla ciepłowni, a także obniżkę podatku VAT na pellet, olej opałowy i węgiel.
Eksperci wskazują, że wsparcie rodzin w okresie grzewczym w tym sezonie będzie wyjątkowo kosztowne. Już teraz mowa o 11,5 mld złotych.
RadioZET.pl/”Dziennik Gazeta Prawna”