Nowe prognozy cen paliw. Nadchodzą „ciekawe czasy” na stacjach
Pogłębienie spadków cen na rynku hurtowym powinno skutkować obniżkami cen na stacjach paliw; niewykluczone, że na koniec przyszłego tygodnia ceny benzyny oraz oleju napędowego będą niższe - podali analitycy BM Reflex. Z drugiej strony ceny mogą wzrosnąć z powodu potencjalnego ogłoszenia ograniczeniu wydobycia przez kraje OPEC+.

Ceny paliw śledzone są z uwagą przez wielu kierowców. Dzięki przedłużeniu promocji pozwalających tankować 30 groszy taniej na litrze udało się uniknąć skokowego wzrostu kosztów tankowania, co groziło wraz z końcem wakacji. Dodatkowo przy kasach powinny być odczuwalne skutki obniżek cen hurtowych, do jakich doszło w ciągu ostatniego tygodnia: zarówno benzyna, jak i olej napędowy powinny więc w teorii nieco potanieć.
To jeden ze scenariuszy kreślonych przez analityków. Niższe ceny mogą być ponadto zwiastowane przez coraz wyraźniejsze sygnały o możliwej recesji. Spowolnienie gospodarcze powinno zmniejszyć popyt na paliwo, dostawcy ropy naftowej mają jednak w zanadrzu trik, który może temu zapobiec.
Ceny paliw powinny spaść. Ale mogą też wzrosnąć
Obecnie benzyna bezołowiowa 95 kosztuje 6,64 zł za litr (+1 gr/l), bezołowiowa 98 – 7,56 zł (+1 gr/l), olej napędowy 7,74 zł/l (+25 gr/l), zaś autogazu 3,18 zł/l (-1 gr/l) - poinformowali w piątek analitycy BM Reflex, porównując ceny do ich poziomy sprzed tygodnia.
Eksperci zwrócili ponadto uwagę, że w porównaniu do września 2021 r. największy wzrost notuje cena oleju napędowego. „Litr diesla kosztuje dzisiaj 2,28 zł więcej niż przed rokiem (+42 proc.). Za litr benzyny i autogazu płacimy więcej o ok. 15 – 16 proc., tj. odpowiednio o 92 i 40 gr na litrze” - wyliczyli analitycy.
Niemal na wszystkich stacjach wzrosły już ceny oleju napędowego w konsekwencji wzrostu cen hurtowych, jaki w krajowych rafineriach notowano od połowy sierpnia. „W sumie w ciągu ostatnich dwóch tygodni diesel na stacjach zdrożał średnio o 64 gr na litrze i w najbliższych dniach dalszych podwyżek nie będzie. Co więcej, pogłębienie spadków cen na rynku hurtowym powinno skutkować obniżkami cen na stacjach i niewykluczone, że na koniec przyszłego tygodnia ceny zarówno benzyn jak i oleju napędowego będą niższe” - poinformowało BM Reflex.
Ich zdaniem „uspokojenie sytuacji w hurcie pozwoli uniknąć dalszych podwyżek na stacjach, jednak w sytuacji ponownego wzrostu cen paliw gotowych na rynku ARA i osłabienia złotego wobec dolara, znowu będzie drożej”. Ceny październikowej serii kontraktów na ropę naftową Brent po spadku w okolice 92 dol. za baryłkę, powróciły w piątek rano do 94 dol. za baryłkę. W skali tygodnia ropa naftowa potaniała 5 dol. za baryłkę.
Rynek w dalszym ciągu ma być rozdarty między ryzykiem podażowym a recesyjnym. „Oczekiwania dalszego, agresywniejszego zacieśniania polityki monetarnej przez ECB i Fed rynek odbiera, jako zagrożenie dla utrzymania tempa wzrostu gospodarczego, a co za tym idzie popytu na paliwa” - stwierdzili analitycy.
Z drugiej jednak strony - jak wskazali - może to być jeden z argumentów dla OPEC+ w kwestii decyzji zmniejszenia limitów produkcji. „Najbliższe spotkanie OPEC+ zaplanowane jest na 5 września. Konsensus rynkowy zakłada decyzję o utrzymaniu w październiku limitów produkcji na niezmienionym poziomie. OPEC+ może zakomunikować rynkowi swoją gotowość do cięć produkcji w przyszłości” - zaznaczyli.
RadioZET.pl/BM-Reflex/PAP