Obserwuj w Google News

„Oni wiedzą, że zabraknie węgla”. Wicemarszałek Sejmu o kulisach konfliktu w rządzie

2 min. czytania
26.09.2022 13:50
Zareaguj Reakcja

Z nieoficjalnych informacji wynika, że narasta konflikt między premierem Morawieckim a wicepremierem Sasinem. Obaj politycy mają próbować zrzucać na swojego oponenta odpowiedzialność za nadchodzący kryzys energetyczny – stwierdził w Wirtualnej Polsce Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu.

Mateusz Morawiecki, Piotr Gliński i Jacek Sasin
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/East News

Węgla w Polsce nie zabraknie – przekonują co jakiś czas politycy PiS. Optymizmu rządu nie przejawiają specjaliści, według których na rynku może zabraknąć nawet 1,5-2 mln ton opału. Radio ZET dowiedziało się, że do Polski nie dopłynął jeszcze żaden statek z dostawą węgla dla Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych. Na zakup 600 000 ton surowca przeznaczono 3 mld zł.

W rządzie rośnie napięcie, doszło już nawet do próby „przewrotu pałacowego” w wykonaniu Jacka Sasina. Wicepremier i minister aktywów państwowych miał próbować przekonać wierchuszkę PiS do  zdymisjonowania Morawieckiego, gdy ten przebywał z wizytą w Kijowie. Jakiś czas potem do mediów wypłynęły informacje, że  proponowany przez Sasina sposób na zapewnienie niższych cen węgla został według premiera oceniony jako niezgodny z prawem – padło nawet sformułowanie o możliwej „odpowiedzialności karnej”. Rządzący zaczęli szukać, kto okaże się winnym nieprzygotowania do nadchodzącego kryzysu energetycznego – stwierdził w programie „Tłit” Wirtualnej Polski Włodzimierz Czarzasty.

Morawiecki i Sasin boją się odpowiedzialności za brak węgla? „Zaczęli szukać winnego”

Polskie gospodarstwa domowe stały się uzależnione od węgla, który importowany był do naszego kraju z Rosji. W chwili wprowadzenia embargo na surowiec na rynku pojawiła się luka wynosząca około 5 mln ton. To paliwo, które co roku używane było przez miliony gospodarstw domowych ogrzewanych zimą węglem.

Ceny „czarnego złota” błyskawicznie wzrosły o 300-400 procent, przez co wielu dla wielu właścicieli domów koszt opału niezbędnego do przetrwania zimy stał się zdecydowanie zbyt wysoki. Rząd ogłosił pomoc w postaci dodatku węglowego, ale kwota 3000 zł pokryje małą część spodziewanych wydatków na węgiel. Niezadowolenie z działań rządu coraz bardziej widać w sondażach wyborczych, w których coraz częściej to opozycja cieszy się większym poparciem. Z tego powodu w obozie rządzącym wybuchł konflikt między premiera a wicepremierem, w którym politycy próbują zrzucać z siebie winę za zaistniałą sytuację – stwierdził Czarzasty.

- Oni wiedzą, że w sprawie cen energii i całej polityki zrobili masę błędów i to się źle skończy. Że zabraknie węgla, że ceny pójdą w górę. I że tego nie opanują. Zaczęli szukać winnego. Pan Sasin nie chce być winny, pan Morawiecki nie chce być winny. To jest już żenujące. Na końcu ktoś musi za to politycznie dostać w łeb – powiedział wicemarszałek Sejmu w Wirtualnej Polsce.

Redakcja poleca

Władysław Kosiniak-Kamysz w programie Gość Radia ZET stwierdził, że dni Mateusza Morawieckiego na fotelu szefa rządu są już policzone, ale z powodów politycznych do dymisji nie dojdzie raczej przez wyborami.

- Nie ma tego na horyzoncie, bo nie może do niej dość z powodu wątłej większości. Będzie do końca kadencji premierem, ale moim zdaniem po wyborach już nie będzie. Nawet nie będzie już kandydatem PiS – stwierdził szef ludowców.

RadioZET.pl/Wirtualna Polska