„Paragony grozy” z wakacji i wysokie raty ich nie dotyczą. Muszą przeżyć za 600 zł na miesiąc
„Osoby najbiedniejsze wypadły z narracji o inflacji i pogarszających się warunkach życia” – zaznaczyła Szlachetna Paczka. W najnowszym raporcie dotyczącym nierówności przypomniano, że nawet 1,5 mln Polaków musi przeżyć za mniej niż 692 zł miesięcznie. Jak w czasie rekordowo wysokiej inflacji radzą sobie najubożsi?

Inflacja sięgnęła 16,1 proc. w skali roku. Więcej płacimy niemalże za wszystko: prąd, gaz, żywność czy paliwo, co w największym stopniu odczuwają osoby o najmniejszych dochodach. To właśnie w ich przypadku tzw. krańcowa skłonność do konsumpcji jest największa, co oznacza, że największą część swojego dochodu przeznaczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. W 2021 roku skrajne ubóstwo dotyczyło 4,2 proc. Polaków, czyli około 1,5 mln osób. Tegoroczne podwyżki mogły sprawić, że skala ubóstwa nabrała na sile.
Inflacja zwiększy skalę ubóstwa. 1,5 mln Polaków bez środków do życia
„Jeżeli samotnej pani Elizie w 2021 roku po opłaceniu rachunków pozostawało na przeżycie miesiąca 28 zł, to jak poradzi sobie dziś?” – pytają autorzy raportu o nierównościach. Szlachetna Paczka zwróciła uwagę, że kryzys wywołany wojną w Ukrainie, pandemią i inflacją w opinii publicznej analizowany jest przez pryzmat klasy średniej.
Przyglądamy się wzrostom rat kredytów na mieszkanie czy ”paragonom grozy” z wakacji. Osoby najbiedniejsze, czyli takie, dla których codzienność to walka o przetrwanie, wypadły z narracji inflacyjnej
Polaków, których nie stać na zaciągnięcie kredytu, nie zaspokoją tzw. wakacje kredytowe. Nie skorzystają oni także z niższych podatków np. na paliwa. Nieznaczną ulgę mogło przynieść im obniżenie VAT na niektóre kategorie żywności.
– Od miesięcy mówi się o inflacji, o tym, jak wzrost cen produktów i usług wpływa na nasze życie. Jednak ta opowieść dotyczy głównie klasy średniej. Życie drożeje, co odczuwa w jakimś stopniu każdy z nas. Jednak w przypadku osób skrajnie ubogich, które na zakupy wybierają się z kilkoma złotymi w kieszeni, nawet najmniejsze wzrosty cen tak podstawowych produktów jak chleb, mleko czy masło, robią ogromną różnicę. – mówiła Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, organizatora Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości.
Autorzy raportu opisali historie osób, którym przez rosnące koszty życia zostało zaledwie kilkaset złotych, by przeżyć z miesiąca na miesiąc. Pani Ewa, emerytka z oszczędnościami rzędu 167 zł miesięcznie, przerzuciła się wyłącznie na zupy, choć warzywa także podrożały. Pan Andrzej rezygnuje w tym roku z wymiany nieszczelnego okna przed zimą, musi mu wystarczyć pieniędzy na jedzenie i leki.
Ubóstwo w największym stopniu dotyka osoby z gospodarstw domowych utrzymujących się z rolnictwa oraz ze świadczeń społecznych (poza emeryturą). Poniżej granicy minimalnej egzystencji, czyli w sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla psychofizycznego rozwoju człowieka, znajdują się najczęściej także rodziny z co najmniej trójką dzieci oraz gospodarstwa z osobami dotkniętymi niepełnosprawnością. Czynnikiem zwiększającym ryzyko ubóstwa skrajnego był w 2021 r. także brak lub niski poziom wykształcenia – wynika z raportu Szlachetnej Paczki.
RadioZET.pl/Szlachetna Paczka