Polska będzie dostarczać Niemcom ropę? Może zastąpić Rosję
Polska przewiduje dostarczanie stronie niemieckiej pełnej nadwyżki ropy naftowej stanowiącej różnicę między potrzebami krajowych rafinerii a możliwościami technicznymi krajowej infrastruktury przesyłowej - poinformowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Ropa naftowa, tak jak gaz i węgiel, znacznie podrożała po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję. W przeciwieństwie do gazu, dostawy ropy udało się stosunkowo szybko zdywersyfikować, po części dzięki umowie o zainwestowaniu przez Saudi Aramco w rafinerię Lotosu. Znalezienie zewnętrznego partnera było warunkiem postawionym przez Unię Europejską.
Polska ma szansę stać się dzięki temu dostawcą ropy naftowej do Niemiec. Jak poinformowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, kontynuowane są rozmowy z Niemcami w sprawie współpracy w zakresie dostaw ropy naftowej do tego kraju za pośrednictwem polskiej infrastruktury.
Polska może sprzedawać ropę Niemcom. „Dostarczenie pełnej nadwyżki”
„Polska przewiduje dostarczanie stronie niemieckiej pełnej nadwyżki ropy naftowej pomiędzy potrzebami krajowych rafinerii a możliwościami technicznymi naszej infrastruktury” - poinformowało ministerstwo klimatu.
Jednocześnie resort stwierdził, że z „zadowoleniem przyjmuje” ostatnie działania strony niemieckiej związane z wprowadzeniem zarządu powierniczego w spółce Rosneft Deutschland GmbH. Niemiecka rafineria w Schwedt, której rosyjska spółka Rosnieft ma 37,5 procent udziałów, to najważniejszy dostawca produktów naftowych dla Berlina i Brandenburgii. Ropa do rafinerii jest dostarczana z Rosji przez Polskę rurociągiem Przyjaźń; jego operatorem jest Grupa PERN. Rosnieft kontroluje 12 procent przemysłu rafineryjnego w Niemczech.
Ministerstwo klimatu odniosło się również do tego, czy w grę może wchodzić objęcie części udziałów przez polskie spółki w rafinerii Schwedt, np. przez PERN czy PKN Orlen. „W kontekście przejęcia części udziałów w rafinerii PCK Schwedt przez jedną z polskich spółek należy wskazać, że decyzje, co do podjęcia inwestycji są podejmowane przez same spółki, w zależności od ich możliwości oraz przewidywanych korzyści” - zaznaczono.
Ministerstwo klimatu odpowiedziało również na pytanie, czy w związku ze zmianą sytuacji niemieckiej rafinerii, intensyfikacji ulegną teraz plany budowy drugiej nitki Rurociągu Pomorskiego relacji Płock-Gdańsk.
„Prace nad budową drugiej nitki rurociągu Pomorskiego przebiegają zgodnie z harmonogramem. Po stronie rządu inwestycja już wcześniej uzyskała wsparcie w postaci wprowadzenia szeregu ułatwień i zwolnień z procedur administracyjnych na podstawie ustawy z 22 lutego 2019 r. o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w sektorze naftowym” - stwierdziło ministerstwo.
Wskazało, że w przypadku Naftoportu w Gdańsku jego rozbudowa to proces długofalowy, skomplikowany i bardzo kosztowny, a jednym z głównych elementów, warunkującym podjęcie decyzji inwestycyjnych, jest zidentyfikowanie potrzeb po stronie potencjalnych klientów.
- Chcemy podpisać porozumienie o współpracy, nadal trwają rozmowy biznesowe między PERN-em a niemieckimi operatorami, ale czekamy na ostateczne wycofanie udziałów rosyjskich z rafinerii Schwed – zapowiedziała pod koniec czerwca minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Podkreśliła wówczas, że to jest polski warunek wejścia w jakąkolwiek współpracę, „żeby <<było zero>> jakichkolwiek udziałów i obecności rosyjskiej we wszystkich elementach, czy to magazynowania czy to w samej rafinerii, wszystko, co jest związane z ropą w Niemczech”.
- Nasze oczekiwania są takie, że nie ma tam Federacji Rosyjskiej. Niemcy się na to zgodzili - zaznaczyła Anna Moskwa.
PKN Orlen po ukazaniu się w połowie września br. w informacji w Bloomberg, a wcześniej w Reuters, że rzekomo jest zainteresowany przejęciem pakietu kontrolnego w niemieckiej rafinerii PCK Schwedt, stwierdził, że Orlen na bieżąco obserwuje sytuację w regionie.
RadioZET.pl/PAP