Oceń
- Apelujemy do naszych klientów, aby oszczędzali energię, żebyśmy nie mieli problemów z niedoborem ciepła, energii elektrycznej w zimie -powiedział podczas III Kongresu Kogeneracji w Kazimierzu Dolnym prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
Ceny gazu i prądu elektrycznego na początku 2022 roku znacznie wzrosły: zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki cenniki przyniosły podwyżki o kilkadziesiąt procent. Podobnego wydarzenia można spodziewać się na początku 2023 roku, gdy zaczną obowiązywać taryfy uwzględniające podwyżki cen surowców energetycznych, do jakich doszło w 2022.
Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski ostrzegł, że zima może być dla Polaków ciężka. Powodem ma być kryzys energetyczny, jakiego „nie widziano od 40 lat”. Energia elektryczna i ciepło będą nie tylko drogie, lecz mogą także pojawić się jej niedobory.
Kryzys energetyczny w zimie. PGE: oszczędzajcie energię
Wojna w Ukrainie przyniosła ogromne zmiany na rynku surowców energetycznych. Gazprom odciął dostawy gazu ziemnego do Polski. Nasz kraj i tak zamierzał zrezygnować z rosyjskich surowców na jesieni, dzięki uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe umożliwiającego sprowadzanie gazu z Norwegii przez te kilka miesięcy zmuszeni jesteśmy jednak korzystać z gazoportów oraz zgromadzonych zapasów.
W teorii przepustowość Baltic Pipe powinna pozwolić na zastąpienie dostaw z Rosji, nie wiadomo jednak, czy uda się ją w całości wykorzystać od chwili uruchomienia nowej drogi dostaw. Możliwe więc, że w zimie czeka nas niedobór gazu. Trudności mogą pojawić się także na rynku energii, o czym ostrzegł prezes PGE Wojciech Dąbrowski.
- Nie oszukujmy się, ta zima będzie bardzo trudna. Apelujemy do naszych klientów, aby oszczędzali energię, żebyśmy nie mieli problemów z niedoborem ciepła, energii elektrycznej w zimie – stwierdził Dąbrowski.
Ciepłownie alarmowały już, że ze względu na wysokie ceny węgla mogą nie być w stanie dostarczać usług klientom. Rynek ciepła w Polsce jest rozdrobniony, mniejszych przedsiębiorstw może po prostu nie być stać na zakup znacznie droższego paliwa.
Z powodu embarga na węgiel z Rosji panika opanowała Polaków ogrzewających domy piecami węglowymi. Cena surowca wzrosła trzykrotnie, do 3000 zł za tonę. Zakaz sprowadzania węgla z Rosji oznacza lukę podażową liczącą 5-7 mln ton. Brakujący surowiec ma zostać sprowadzony z alternatywnych kierunków, rząd przygotował także ustawę mająca zapewnić możliwość kupna do 3 ton węgla w cenie 996,60 zł za tonę.
RadioZET.pl/next.gazeta.pl
Oceń artykuł