Oceń
- Węgiel ze Śląska jest w tej chwili średniej jakości, często nawet słabszej – stwierdził Jarosław Kaczyński podczas spotkania z wyborcami. - W ramach gospodarki rynkowej utrzymywać kopalń, które przynoszą stałe straty – dodał. Słowami prezesa PiS poczuli się urażeni związkowcy ze śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, którzy w liście otwartym postanowili wytłumaczyć, że górnictwo nie tylko samo w sobie przynosi zyski, lecz także ratuje przed wysokimi cenami energii elektrycznej.
„Górnictwo jest rentowne”. „Solidarność” zganiła Kaczyńskiego w liście otwartym
Związkowcy z „Solidarności” wyrazili oburzenie niedawnymi wypowiedziami prezesa PiS na temat górnictwa, oceniając że „opowiadając publicznie kompletne niedorzeczności na temat węgla” lider rządzącej partii wykazał się „nie tylko brakiem wiedzy, ale przede wszystkim skrajną arogancją - arogancją wobec ciężkiej pracy górników, wobec całego Górnego Śląska”. Związkowi liderzy ocenili, iż słowa Kaczyńskiego zawierają „manipulacje, półprawdy i całkowite przekłamania”.
W latach 1990-2020 dotacje państwa do górnictwa wyniosły 135 mld zł. Tylko w wyjątkowych przypadkach kopalnie przynosiły zyski – większość sektora generowała ogromne straty i gdyby nie ciągła pomoc z budżetu państwa, upadłyby. Łatwo dostępne złoża zostały już wyeksploatowane, a węgiel z pozostałych złóż jakościowo pozostawia wiele do życzenia. Mówił o tym specjalizujący się w transformacji energetycznej Jerzy Buzek.
- Nasz węgiel kamienny na Śląsku nie mógł i nie może konkurować cenowo z węglem produkowanym z odkrywek w Australii, czy w innych regionach świata. Mamy pokłady na dużej głębokości, zametanizowane, eksploatacja takich złóż to ogromne koszty - nie tylko finansowe - ludzie ryzykują życiem, na powierzchni może dochodzić do zapadania się domów czy całych dzielnic, nie mówiąc już o smogu, który zatruwa cały kraj – powiedział nam były szef PE i były premier.
Uzależnienie od węgla, głównie używanego do ogrzewania domów w zimie, to powód wysokiego zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Przez smog żyjemy średnio 10 miesięcy krócej - alarmował prof. Andrzej Lekston.
Inne zdanie na temat kondycji i perspektyw górnictwa mają sami górnicy, którzy w liście otwartym wypowiedzieli się między innymi na temat cen w okresie wojennym.
„Istotnie, tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę węgiel kamienny na europejskich rynkach kosztował nawet 420 USD/t. Obecnie cena ta wynosi około 240 USD/t, czyli w przeliczeniu na złotówki ok. 1150 zł. Tymczasem polskie kopalnie sprzedają węgiel do elektrowni za ok. 400 zł” – czytamy w liście. „Tylko i wyłącznie dzięki taniemu polskiemu węglowi cena energii w Polsce od wielu miesięcy należy do najniższych w Europie” – podkreślili związkowcy.
Jak napisali, pomimo tego, iż spółki górnicze sprzedają węgiel energetyce znacznie poniżej jego wartości rynkowej, polskie kopalnie przynoszą zyski. „Górnictwo nie tylko samo jest rentowne. Ta branża ratuje rentowność całej polskiej gospodarki” – zaznaczono w piśmie skierowanym do Jarosława Kaczyńskiego.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł