Obserwuj w Google News

Wysoka inflacja w maju. GUS podał ostateczne dane

2 min. czytania
15.06.2022 11:10
Zareaguj Reakcja

Inflacja w maju wyniosła rok do roku 13,9 procent – podał Główny Urząd Statystyczny. Najbardziej podrożał transport, użytkowanie domu lub mieszkania oraz nośniki energii.

zakupy spożywcze i znak procent na miniaturowym koszyku
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Inflacja w maju sięgnęła 13,9 procent – GUS potwierdził dane, które podał na podstawie szybkiej kalkulacji. W stosunku do kwietnia ceny wzrosły o 1,7 procent. Tempo wzrostu cen będzie jeszcze rosło – Polski Instytut Ekonomiczny spodziewa się, że  maksimum wyniesie 15,8 procent.

Dwucyfrowa inflacja zdaniem ekonomistów utrzyma się jeszcze przez niemal rok. „To efekt rosnących cen żywności i energii. Susza i wojna w Ukrainie podniosą ceny żywności. Pożar amerykańskiego gazoportu oznacza wyższe ceny energii w Europie” – podał PIE.

Inflacja w maju wyniosła 13,9 procent. Najszybciej rosły koszty transportu

„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 13,9% (przy wzroście cen towarów – o 14,9% i usług – o 10,8%). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,7% (w tym towarów – o 1,9% i usług – o 1,0%)” – podał GUS w oficjalnym komunikacie.

Główny Urząd Statystyczny doprecyzował, że głównym czynnikiem wpływającym na wzrost cen był transport. W jego przypadku ceny wzrosły rok do roku o 25 procent. Niewiele mniej podrożały opłaty za użytkowanie mieszkań i domów, w tym także nośniki energii: gaz czy energia elektryczna.

„Najmocniej rosną ceny żywności, paliw i energii – odpowiadają za około 66 procent obecnej inflacji. Niemniej wzrost cen jest bardzo szerokim zjawiskiem – około 70 procent dóbr i usług drożeje w tempie przekraczającym 5 procent. W efekcie, inflacja bazowa ponownie wzrosła i wynosi obecnie 8,4 procent” – czytamy w komentarzu wydanym przez Polski Instytut Ekonomiczny.

PIE spodziewa się, że żywność w sierpniu będzie droższa nawet o 20 procent niż przed rokiem – to efekt wojny w Ukrainie oraz zmian klimatycznych powodujących susze. Plony będą niższe przez wojnę, a ich transport będzie odbywać się okrężną drogą – oznacza to wzrost kosztów.

Redakcja poleca

Przeciwdziałać temu chcą między innymi Stany Zjednoczone, które zamierzają wybudować w Polsce tymczasowe silosy na zboże z Ukrainy. Powinno to znacznie zwiększyć możliwości transportowe: nasz kraj jest obecnie w stanie przewieźć do portu w Gdańsku 1,5 mln to miesięcznie, zapotrzebowanie to 5 mln ton.

- Zagrożeniem jest wyższy wzrost cen energii. W zeszłym tygodniu spłonął amerykański terminal LNG we Freeport w Stanach Zjednoczonych – odpowiadał on za około 10 procent eksportu skroplonego gazu z USA. Firma obsługująca port informuje, że wznowienie aktywności może zająć 3 miesiące. W reakcji ceny gazu na europejskich giełdach wzrosły o ponad 20 procent – ostrzegł Marcin Klucznik, analityk z zespołu makroekonomii PIE.

Instytut podał, że pod koniec roku inflacja spadnie do ok. 13,5 procent, zaś w całym 2022 roku wyniesie średnio 13,1 procent. W kolejnych latach czeka nas powolne schodzenie z podwyższonej inflacji – do 8,6 procent średnio w 2023 roku oraz 5,4 procent rok później.

RadioZET.pl/GUS/PIE