Obserwuj w Google News

„Zapowiedzi siłowego usunięcia prezesa NBP”. Adam Glapiński powiadomił prokuraturę

2 min. czytania
15.07.2022 16:21
Zareaguj Reakcja

Ciąg dalszy sprawy rzekomej chęci „wyprowadzenia” szefa banku centralnego Adama Glapińskiego. Narodowy Bank Polski poinformował, że sprawa „gróźb” ze strony polityków opozycji trafiła do prokuratury.

Glapiński zawiadamia prokuraturę
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/east News

Adam Glapiński reaguje po raz kolejny na słowa Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka. Najpierw podczas konferencji prasowej poświęconej sytuacji ekonomicznej Polski szef NBP mówił o „kłamstwach Tuska”, a teraz zawiadamia prokuraturę. Powód? „Podejrzenie przestępstwa przez Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka wz. z publicznymi wypowiedziami, że powołanie Adama Glapińskiego na stanowisko prezesa NBP było nielegalne oraz zapowiedziami jego siłowego usunięcia”.

„Wyprowadzenie Glapińskiego”. NBP zawiadomił prokuraturę

Jak czytamy w komunikacie banku centralnego, sprawa dotyczy wypowiedzi sugerujących, że wybór prezesa Glapińskiego na drugą kadencję na stanowiska szefa banku centralnego był nielegalny. W dokumencie mowa także o „zapowiedzi siłowego usunięcia prezesa ze stanowiska”.

Redakcja poleca

Wszystko zaczęło się od słów lidera PO Donalda Tuska, który mówił 2 lipca, że jeśli PO wygra wybory, "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". O "wyprowadzeniu prezesa NBP" po wygranych wyborach mówił też wiceszef PO Tomasz Siemoniak.

- Siemoniak był uprzejmy powiedzieć: „przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa”. Bałbym się, gdyby Polska weszła w taki okres swojej historii, że silni ludzie będą wyprowadzać urzędników państwowych z instytucji, które się nie podobają. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - stwierdził Glapiński podczas konferencji prasowej zorganizowanej po dziesiątej z rzędu podwyżce stóp procentowych.

Glapiński mówił wtedy o groźbach karalnych i „zamachu na niezależność NBP”. Już wówczas zapowiedział, że sprawa trafi do prokuratury.

Tomasz Siemoniak, komentując wystąpienie prezesa Glapińskiego, wytłumaczył, że  "prezes NBP kłamliwie zacytował wypowiedź”.

- Kto oglądał tę rozmowę wie, że w ogóle o jakiejkolwiek przemocy fizycznej czy takiej sugestii nie było mowy. Absolutnie nieuczciwe zachowanie Glapińskiego - nie pierwszy raz - który postanawia kłamliwie przeinaczyć wypowiedź, stworzyć zupełnie inny kontekst - stwierdził Siemoniak na antenie radia TOK FM.

RadioZET.pl/PAP