Oceń
Gazprom ogłosił w czwartek, że wykorzysta lądową część gazociągu Nord Stream 2 na wewnętrzne potrzeby Rosji. Projekt podmorskiego gazociągu łączącego Rosję z Niemcami obecnie jest zamrożony.
Po uznaniu przez Rosję niepodległości tzw. republik ludowych w Donbasie kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosił, że proces ratyfikacji gazociągu Nord Stream 2 zostanie wstrzymany. Natomiast USA nałożyły sankcje na spółki zaangażowane w realizację inwestycji. Na początku marca spółka Nord Stream 2 AG zwolniła 140 pracowników. Pojawiły się też doniesienia, że ogłosiła upadłość, ale władze firmy zdementowały te informacje.
Po ciosach wymierzonych w rosyjską inwestycję, Victoria Nuland, która pełni funkcję asystenta amerykańskiego Sekretarza Stanu, powiedziała, że projekt jest martwy, a Nord Stream 2 to teraz “kawałek metalu na dnie morza”. Jednak Gazprom ogłosił w czwartek, że częściowo wykorzysta gazociąg.
Gazprom chce wykorzystać lądową część Nord Stream 2 na "potrzeby Rosji"
W poście na Telegramie spółka poinformowała, że w związku z faktem, że podmorski gazociąg nie jest obecnie używany, Gazprom zdecydował się wykorzystać jego część leżącą w Rosji do zaopatrywania północno-zachodnich regionów tego państwa.
W ostatnich dniach pojawiły się niepokojące doniesienia, że sankcje nałożone na Nord Stream 2 są omijane. Miał się tego dopuścić rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego, mocno zaangażowany w projekt ukończenia gazociągu Nord Stream 2 mimo sankcji USA. We wtorek portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) poinformował o sprawie dzierżawy nabrzeża w porcie w Rostocku firmie, mającej świadczyć usługi dla Nord Stream 2.
Rząd MV zaprzecza, jakoby miał mieć wpływ „na decyzję podjętą w Rostoku”. Nabrzeże wydzierżawione przez Rokai było w poniedziałek puste, nie było śladu po obecności firmy - podsumowuje RND.
ZOBACZ TAKŻE: Wojna na żywo - najnowsze informacje
Natomiast kilka dni temu portal dziennika „Welt” ujawnił, że akta dotyczące powstania w Meklemburgii-Pomorzu Przednim (MV) fundacji klimatycznej, mającej chronić interesy gazociągu Nord Stream 2, przepadły bez śladu i nie sposób do nich dotrzeć. Obie sprawy wyjaśnić ma specjalna komisja śledcza.
Nord Stream 2 to 1200-kilometrowy gazociąg pod Morzem Bałtyckim, którym miał płynąć gaz z rosyjskiego wybrzeża w pobliżu Sankt Petersburga do Lubmina w Niemczech.
RadioZET.pl/BBC/PAP/oprac. AK
WOJNA W UKRAINIE - RELACJA NA ŻYWO:
Oceń artykuł