Obserwuj w Google News

Ceny paliw. Obajtek powiedział, kiedy benzyna będzie po 5 zł

2 min. czytania
06.03.2023 11:22
Zareaguj Reakcja

- Benzyna będzie po 5 złotych dopiero wtedy, gdy rynek tak podyktuje. Nie tylko nasz, ale i europejski, i światowy – zapowiedział w audycji „Gość Radia ZET” Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.

Daniel Obajtek
fot. Radio ZET

Ceny paliw wzrosły znacząco jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Intensywny konflikt za naszą wschodnią granicą sprawił, że rynki międzynarodowe się zdestabilizowały, a ceny paliw – w szczególności oleju napędowego – oderwały się od cen ropy naftowej – wytłumaczył w podcaście „Biznes. Między wierszami” Adam Czyżewski, główny ekonomista Orlenu. Daniel Obajtek w programie „Gość Radia ZET” potwierdził, że niższe ceny wrócą tylko wtedy, gdy „podyktuje je światowy rynek”.

Obajtek: benzyna za 5 zł. „Gdy rynek podyktuje”

Gość Bogdana Rymanowskiego przypomniał, że w lutym Orlen obniżył cenę oleju napędowego o około 30 groszy na litrze. Może to budzić zdziwienie wśród kierowców, jako że o 5 lutego obowiązuje unijne embargo na zakup diesla (i innych produktów ropopochodnych) z Rosji. Czyżewski wytłumaczył, w jaki sposób wyznaczane są ceny i co tak naprawdę ma do powiedzenia w tej kwestii koncern.

Oglądaj

- Bardzo nieuczciwe jest podejście do Orlenu. Na innych stacjach widzimy wyższe ceny i tam politycy nie robią różnego rodzaju eventów. Nie widzę tu żadnych protestów – stwierdził Daniel Obajtek. Na kierowany przez niego Orlen spadła fala krytyki gdy okazało się, że pod koniec 2022 roku ceny paliw były wyższe, niż zdaniem specjalistów wynikało z warunków na rynku.

Redakcja poleca

Potwierdzeniem tego miał być „cud nad dystrybutorami”: mimo przywrócenia stawki VAT do pełnej wysokości 23 procent paliwa po wejściu w 2023 rok nie podrożały. Koncern obniżył ceny hurtowe, rezygnują z części marży, tak by klient końcowy płacił przy dystrybutorze tyle samo, co przy niższym podatku od wartości dodanej.

Oglądaj

Adam Czyżewski potwierdził wcześniej, że paliwa sprzedawane na konkurencyjnych stacjach także pochodzą z Orlenu. Ceny hurtowe ustalane są na takiej wysokości, żeby taniej było kupić je na miejscu, niż sprowadzać z zagranicy. Równocześnie jednak muszą być na tyle wysokie, żeby podmiotom zewnętrznym nie opłacało sprowadzać paliw z Polski na stacje w innych krajach.

Przekonały się o tym Węgry, które ustaliły cenę urzędową na benzynę i olej napędowy. W kraju szybko paliw po prostu zabrakło, mimo że przed decyzją kraj ten miał ich nadwyżkę i był eksporterem.

RadioZET.pl/Radio ZET