Obserwuj w Google News

Instytut Emerytalny o dodatkowych emeryturach. „Te transfery są na papierze”

2 min. czytania
22.11.2022 10:55
Zareaguj Reakcja

13. i 14. emerytura nie poprawiają jakości życia emerytów – powiedział RadioZET.pl dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Dodał, że dodatkowe świadczenia „dobrze wyglądają w telewizji i na wiecach”, ale seniorzy tak naprawdę na nich za bardzo nie korzystają.

emerytka w slepie
fot. Bartlomiej Magierowski/East News

14. emerytura ma wrócić w 2023 roku, pojawiły się już nawet informacje, że bezpośrednio przed wyborami seniorzy mają otrzymać „piętnastkę” – jej wypłatę miał ponoć zaakceptować Jarosław Kaczyński. Dodatkowe emerytury, oprócz pełnienia roli „kiełbasy wyborczej”, mają także pomóc przetrwać okres bardzo wysokiej inflacji i ogromnego wzrostu cen. Zakupy w sklepach są średnio o 26,1 procent droższe, niż rok temu – a będzie jeszcze gorzej.

Instytut Emerytalny: od 14. emerytury lepsza niska inflacja

- Co z tego, że zostanie wypłacona 13. i 14. emerytura, jak 11. i 12. zjadła inflacja? – zapytała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Rzeczywiście, wartość pieniądza spadała tak szybko, że jeśli nie dostało się podwyżki, to za 12 wypłat w 2022 roku można kupić tyle produktów, ile za 10 wynagrodzeń z 2021.

Problem dotyczy zarówno osób pracujących, jak i emerytów i rencistów, którzy co prawda dostają co roku waloryzację, lecz nie nadążają one z powodu wysokiej inflacji za podwyżkami w sklepach, przez co siła nabywcza świadczeń spadła. Widać to doskonale po Indeksie Koszyka Dudy, który mocno spadł w ciągu ostatnich 8 lat.

- Z perspektywy najuboższych gospodarstw emeryckich lepszą formą wsparcia jest niska inflacja niż dodatkowe świadczenia. Dzięki niskiej inflacji może stworzyć przewidywalny budżet, kupować te same produkty. Wysoka inflacja w pierwszej kolejności uderza właśnie w tę grupę osób, produkty będące w koszykach dóbr i usług gospodarstw najmniej licznych, drożeją w pierwszej kolejności. To ceny żywności, opłat za mieszkanie, opału. Jeśli chcemy chronić seniorów, to lepiej jest dać im niską inflację, niż wysoki wzrost cen i fikcyjne transfery społeczne – wyjaśnił nam dr Antoni Kolek.

Redakcja poleca

Szef Instytutu Emerytalnego dodał, że 13. i 14. emerytura pełnią też rolę marketingową i dlatego rząd lubi się nimi chwalić. Waloryzacja, która zgodnie z ustawą „po prostu się należy”, nie ma takiej siły politycznego przebicia. Dodatkowo w ciężkich czasach dla budżetu finansowanie dodatkowych wypłat może być problematyczne.

- Te transfery są na papierze. One nie poprawiają jakości życia emerytów, one dobrze wyglądają w telewizji i podczas krzyczenia na wiecach, ile miliardów przeznaczyło się na pomoc seniorom, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy za te miliardy możemy sobie coś więcej kupić. I komu rząd zabierze pieniądze, żeby móc 13. i 14. emeryturę wypłacić – podsumował politykę społeczną rządu dr Antoni Kolek.

RadioZET.pl