Oceń
Frankowicze dostali powody do zadowolenia: rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że unijna dyrektywa stoi na przeszkodzie, by banki ubiegały się o wynagrodzenie z tytułu korzystania z kapitału przez klientów spłacających obecnie kredyty we frankach szwajcarskich w razie ich unieważnienia. „Niedawna decyzja rzecznika generalnego TSUE, będąca bezlitośnie wiarygodną dla banków zapowiedzią pozbawienia ich prawa do jakichkolwiek dodatkowych roszczeń poza zwrotem kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej opartej na niedozwolonych klauzulach umownych, oznacza bardzo dotkliwą i zapewne rekordowo kosztowną porażkę rodzimego sektora bankowego” – zapowiedzieli eksperci.
Kredyty frankowe unieważnione? „Siła rażenia subprime”
Jak wyliczyli analitycy, w latach 2002-2012 w Polsce banki udzieliły około 900 000 mieszkaniowych kredytów frankowych, z czego aktywnych pozostaje 350 0000 umów. Pozostała część została spłacona lub „zakończyła swój żywot za sprawą postępowań windykacyjnych w przypadku zaprzestania spłat rat kredytowych”.
Eksperci podkreślili, że „przez długie lata ryzyko hipotek frankowych było postrzegane wyłącznie przez pryzmat ewentualnej zbiorowej niewypłacalności kredytobiorców walutowych, którzy po prostu przy określonym poziomie aprecjacji CHF/PLN nie byliby już w stanie regulować rat swoich zobowiązań hipotecznych”. Z danych wynika jednak, że „niewypłacalność frankowiczów nie przekroczyła podręcznikowych kilku procent ogólnego wolumenu walutowych hipotek”. W znacznie gorszej od kredytobiorców sytuacji mogą za to znaleźć się udzielający kredytów we frankach.
„Niestety jeśli uwzględnić skalę oczekiwanych szkód praktycznie już nieuchronnej operacji powszechnego pozbawiania ważności przedmiotowych umów kredytowych, sama przez się przychodzi na myśl parafraza znanego porzekadła, tym razem w rodzaju mądry bankowiec po szkodzie” – stwierdzili eksperci.
Według szacunków Komisji Nadzoru Finansowego straty rodzimego sektora bankowego wynikające z niekorzystnej dlań opinii rzecznika, a następnie ewentualnego wyroku TSUE, mogą sięgnąć 234 mld zł. „Sęk w tym, że nie za bardzo wiadomo, w jaki sposób KNF to policzyła, a przede wszystkim, jaki wolumen pozwów oraz jakie profity należne frankowiczom w swych rachunkach uwzględniła” – ostrzegli analitycy.
„Dziś, w przededniu jego pełnowymiarowej materializacji, trudno już dyskutować z tezą, że są to typowo toksyczne instrumenty finansowe, analogiczne do słynnych amerykańskich subprime’ów, i niestety z proporcjonalnie porównywalnym do tych ostatnich potencjałem rażenia” – zapowiedzieli eksperci.
To właśnie upadek subprime’ów był powodem kryzysu finansowego w 2008 roku, który przełożył się na kryzys gospodarczy. Analitycy zasugerowali, że unieważnienie kredytów frankowych może mieć podobnie destrukcyjny wpływ na Polskę. „Nawet w perspektywie kilku lat krajowe banki (…) być może zostaną zmuszone ewentualnym wyrokiem TSUE do przekierowywania swoich lukratywnych zysków na rzecz liczonych w grubych miliardach złotych zobowiązań wobec frankowiczów” – stwierdzili analitycy, podkreślając, że uwolnione w ten sposób pieniądze zostaną zapewne przeznaczone na konsumpcję, podbijając mocno inflację i jej skutki.
RadioZET.pl/RynekPierwotny.pl
Oceń artykuł