,

Limit gotówkowy. Marcin Warchoł zdradza kulisy: przekonaliśmy kolegów z PiS

26.05.2023 14:40

"Polski Ład", czyli plan rozwoju Polski na najbliższą dekadę postulowany i wprowadzony przez PiS, zawierał zapis o zmniejszeniu limitów w obrocie gotówką zarówno w relacjach firma-firma, jak firma-konsument. Powyżej pewnych kwot rozliczenie miało następować wyłącznie drogą elektroniczną. W czwartek 25 maja Sejm opowiedział się za koncepcją polityków Suwerennej Polski, zakładającą odejście od proponowanych w "Polskim Ładzie" limitów. Marcin Warchoł zdradził w rozmowie z portalem RadioZET.pl powody tej wolty.

Marcin Warchoł
fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Limit gotówkowy jednak zachowany na poziomie sprzed reformy. Zapisy "Polskiego Ładu" podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę w listopadzie 2021 r. miały zmniejszyć obieg gotówki wewnątrz kraju, przez wprowadzenie limitów kwotowych; zarówno w relacji firma-firma, jak firma-konsument. Docelowo ograniczenia miały obowiązywać nas już od 1 stycznia 2022 r., ale zostały odroczone do 1 stycznia 2024 r. Teraz najpewniej znikną, bo w czwartek 25 maja Sejm przychylił się do wniosków polityków Suwerennej Polski wraz z... politykami PiS, którzy wcześniej sami chcieli te limity zmniejszyć.

Limit gotówkowy jednak zachowany. Sejm znosi przepisy, które nie zdążyły jeszcze wejść w życie

W praktyce więc na czwartkowym posiedzeniu Sejmu politycy znieśli przepisy, które nie zdążyły jeszcze wejść w życie. Zmiana limitów postulowana przez Polski Ład zakładała obniżenie kwot do następujących progów:

  • w przypadku relacji firma-firma: z 15 tysięcy zł (obecnie) do 8 tysięcy zł. (brutto),
  • w przypadku relacji firma-konsument: próg ustalono na 20 tysięcy zł (brutto)

Marcin Warchoł komentuje limit gotówkowy. "Główną kartą - bezpieczeństwo"

O powody tej decyzji zapytaliśmy wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, który w piątek 26 maja zwołał w tej sprawie konferencję prasową w Sejmie.

- My, jako Suwerenna Polska, od samego początku protestowaliśmy wobec tych przepisów. Wskazywaliśmy zagrożenia płynące z tamtych rozwiązań: jak choćby ryzyko cyberataków w kontekście wojny w Ukrainie. Gotówka to gwarancja wolności i prywatności. Co więcej, to, że dziś limity gotówkowe z Polskiego Ładu nie obowiązują, to zasługa SP. Regulacje miały początkowo wejść w życie wraz z Polskim Ładem, w 2022 r. Nie zostały wprowadzone dzięki naszej inicjatywie. Projekt powrotu do obowiązujących limitów jest ostatnim akordem. Cieszymy się, że przekonaliśmy kolegów z PiS - opiniuje w rozmowie z portalem RadioZET.pl.

Cyberataki to jedno, Marcin Warchoł zwraca też uwagę m.in. na okres pandemii COVID-19. - Wiemy, jakie niebezpieczeństwo zostało spowodowane pandemią: brak gotówki w bankomatach. Przecież przez 4 tygodnie, według Narodowego Banku Polskiego, w krajach UE wartość obrotu gotówką wzrosła o 4 procent. Paradoksalnie pandemia spowodowała powrót gotówki do obiegu - wymienia.

Wartość historyczna, opłaty banków i zwiększenie limitu

Wiceminister sprawiedliwości punktuje też wartość przykładowych 100 zł "w kieszeni" i "na koncie". W tym kontekście wymienia szereg opłat bankowych, które powodują, że wartość 100-złotowego banknotu "na koncie" traci w perspektywie transakcji dokonywanej gotówką.

- Po kilkudziesięciu transakcjach co się stanie z kwotą 100 zł? Zrobi się 10 zł. Bank pobierze opłaty za przelew, za prowadzenie konta czy choćby za posługiwanie się kartą płatniczą - punktuje, dodając kontekst edukacyjny. - Banknot to tożsamość kulturowa, żywa lekcja historii. Kiedy moja córka widzi banknot, od razu pyta: kto na nim jest? Zamki, Czerwony Waryński (banknot 100-złotowy z 1988 r. - red.), Świerczewski (banknot 50-złotowy z 1986 r. - red.) czy Wyspiański (banknot o wartości 1000 zł z okresu PRL - red.). To żywa lekcja historii. A pieniądz cyfrowy to jedynie zapis wartości - puentuje.

W czwartek odbyło się pierwsze czytanie projektu powrotu do starych limitów. Sejm będzie dalej procedował. Na pytanie, czy w takim razie limity gotówkowe nie powinny zostać zwiększone, Marcin Warchoł odparł, że środowisko Suwerennej Polski jest w tej sprawie "otwarte", zwłaszcza w kontekście spadku wartości pieniądza (inflacji).

- Najważniejsze jest zachowanie status quo. W kwestii zwiększenia limitów mamy m.in. dyrektywę AML (to przepisy, które mają zapobiegać praniu pieniędzy - red.), która wprowadza limit 10 tysięcy euro. Powyżej tej kwoty jest już pieniądz elektroniczny - przyznaje.

loader

RadioZET.pl

Logo radiozet Dzieje się