Oceń
Masło przez wiele miesięcy straszyło robiących zakupy coraz wyższymi cenami. W lutym 2023 wydawało się już, że sytuacja nieco się uspokoiła: ceny rok do roku wzrosły o 9,8 procent. Masło nawet wyraźnie potaniało w stosunku do szczytowych wartości, a w sieciach handlowych zaczęły pojawiać się promocje, w których można było kupić je nawet za 3,5 zł za kostkę. Ulga dla portfela mogła być jednak tylko chwilowa: przed Wielkanocą za opakowanie masła trzeba już płacić powyżej 12 zł. A margaryna drożała nawet szybciej. Na liście TOP 10 najszybciej drożejących produktów doszło do roszad, a 68 procent Polaków zamierza ograniczyć wydatki na wielkanocne zakupy.
Ceny masła znowu rosną. Drożyzna na Wielkanoc
Z raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych wynika, że w styczniu 2023 najczęściej kupowane przez Polaków produkty codziennego użytku zdrożały średnio o 20 procent rok do roku. Dane obejmujące 69 000 cen detalicznych oferowanych przez prawie 37 000 sklepów wskazały, że najbardziej podrożały ręczniki papierowe – o 58,8 procent rok do roku. Na drugim miejscu w zestawieniu drożyzny znalazła się margaryna do pieczenia ze średnim wzrostem o 49,9 procent rdr. Dla porównania, ceny masła zwiększyły się o 9,8 procent rdr., a olej podrożał o 8,2 procent rdr. O tym, że ceny oszaleją na Wielkanoc ostrzegał w podcaście „Biznes. Między wierszami” Marcin Lenkiewicz, wiceprezes grupy Blix.
- Polskie sieci handlowe są mistrzami w tworzeniu promocji. Między wierszami są w stanie tak poukładać ofertę i asortyment, który chcą komunikować, aby był on atrakcyjny dla klienta. W praktyce oznacza to, że na okładkach gazetek, w reklamach pokazują te najlepsze produkty, na których niekoniecznie muszą zarobić, ale są one superatrakcyjne. Są badania, które mówią, że te produkty przyciągają ludzi do sklepów. To są tłuszcze, masło, mleko, ale także bardzo często piwo, woda czy pieluchy. Promocje na te produkty będą bardzo atrakcyjne i sieci handlowe mogą zejść ze swojej marży, na tych produktach nie zarobić, ale na koniec dnia klienci przyciągnięci do sklepu mogą tam zrobić całe zakupy, biorąc produkty z całego asortymentu. „Mądre głowy” w sieciach handlowych to układają – wyjaśnił Lenkiewicz.
Widać to po ofertach w dużych sieciach handlowych. W przedświątecznych promocjach masło można w nich upolować – dzięki specjalnym kuponom, obniżającym cenę przy zakupie dwóch sztuk – płacąc poniżej (czasem nawet znacznie) 4 zł za sztukę. Sklepy wiedzą, że taka okazja przyciągnie robiących zakupy, sprzedają więc masło ze stratą, żeby „wyjść na swoje” marżą na innych produktach, które przy okazji kupią konsumenci. W gazetkach eksponowane są więc przede wszystkim zniżki na towary, które według Polaków zdrożały najbardziej: masło, oleje czy mięso. Na podobne promocje nie mogą pozwolić sobie małe sklepy: u nich na półkach cena wynika z prostego rachunku ekonomicznego, a nie marketingowego.
– Przed Wielkanocą będą drożały artykuły niezbędne do przygotowania świątecznych potraw i ciast. Wśród nich należy wymienić szczególnie mięso, mąkę, olej, owoce i warzywa. Nie możemy oczekiwać, że ceny, które sukcesywnie rosły na przestrzeni kilkunastu miesięcy, nagle spadną, zwłaszcza że wiele czynników temu nie sprzyja – wyjaśniła dr Justyna Rybacka z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni. W styczniu najszybciej rosły ceny nabiału, który podrożał w ciągu roku o 30,9 procent. W pierwszej piątce znalazło się też pieczywo, chemia gospodarcza, karma dla zwierząt i art. dla dzieci – odpowiednio 29,8 procent, 28 procent, 27,3 procent i 23,3 procent rdr. Najmniej podrożały środki higieny osobistej – 10,3 procent, słodycze i desery – 12,5 procent, a także ryby – 17,6 procent rdr.
Dr Robert Orpych z WSB w Chorzowie zaznaczył, że zbliżające się święta będą bardzo drogie, biorąc pod uwagę np. to, że ceny jaj wzrosły o ponad połowę rdr. Ekspert stwierdził, że wciąż jesteśmy przed szczytem drożyzny, po przekroczeniu którego dynamika wzrostu cen będzie sukcesywnie spadała w ujęciu rdr. i dodał, że Polacy nie byli w tak trudnej sytuacji ekonomicznej od czasów transformacji ustrojowej, tj. od początku lat 90. XX wieku.
RadioZET.pl/UCE Research
Oceń artykuł