Mieszkania zdrożeją przez kredyt 0 procent? Tusk: uchylam obawy

02.03.2023 14:42

- Uchylałbym obawy niektórych ekspertów, że tego typu programy wsparcia, kredyt 0 procent czy dopłata do najmu, muszą wpłynąć na wyraźny wzrost ceny mieszkań – odpowiedział na krytykę ekspertów szef PO Donald Tusk. Analitycy spodziewają się, że po ich wprowadzeniu popyt znacznie by wzrósł, co przy utrzymaniu poziomu podaży doprowadziłoby do jeszcze większej drożyzny na rynku nieruchomości.

Donald Tusk
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/East News

Pierwsze Mieszkanie PiS czy kredyt 0 procent na mieszkanie PO to programy, które mają ułatwić kupienie własnego lokum Polakom, których obecnie na to nie stać z powodu wysokich cen oraz wysokiego kosztu pieniądza. W założeniach mają z nich korzystać dziesiątki tysięcy osób rocznie. Czy dla dodatkowych osób wystarczy mieszkań, których na rynku i tak według polityków jest za mało, czy też raczej należy spodziewać się skoku cen wynikającego ze wzmacniania strony popytowej bez aktywizowania podaży?

Tani kredyt to drogie mieszkania? „Dojdzie do autoregulacji”

Mieszkanie na raty 0 procent to dopłata nawet 770 000 zł do kredytu zaciągniętego na kwotę 500 000 zł. Do takiej samej kwoty objętej programem Pierwsze Mieszkanie państwo może dołożyć 235 000 zł – wyliczył w podcaście „Biznes. Między wierszami” Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

W rezultacie zakup mieszkania stanie się znacznie tańszy i znacznie zwiększy grupę Polaków, których będzie na to stać – szczególnie w ramach propozycji zaprezentowanej przez PO. Zakłada ona kredyt 0 procent na pierwsze mieszkanie dla ludzi do 45. roku życia oraz 600 zł dopłaty do najmu mieszkań. Odsetki refinansować ma Bank Gospodarstwa Krajowego. Pierwszy rok programu ma kosztować 4 mld zł.

- Uchylałbym obawy niektórych ekspertów, że tego typu programy wsparcia, jak kredyt 0 procent, czy dopłata do najmu muszą wpłynąć na wyraźny wzrost ceny. Generalnie nie ma za bardzo wpływu... Zobaczmy na przykład dzisiaj: ceny nieruchomości, ceny mieszkań galopują, wzrost cen jest niebywały i przecież nie dlatego, że PiS zbudował za dużo mieszkań, albo że dołożył za dużo pieniędzy wam. Ceny mieszkań nie wzrastały, wtedy kiedy myśmy wybudowali 250 tysięcy mieszkań, oferując program podobny do kredytu 0 procent - stwierdził Tusk.

Przypomniał, że chodzi o programy Rodzina na Swoim oraz Mieszkanie dla Młodych, w ramach których - jak wskazał - powstało 250 tys. mieszkań, a „ceny nieruchomości nie poszły jakość radykalnie w górę”.

- My zakładamy, że tego typu interwencja państwa na rzecz przyszłych kredytobiorców powinna zwiększyć dość wyraźnie podaż. I w związku z tym w sposób naturalny może dojść do autoregulacji, żeby ceny nieruchomości za bardzo nie poszły w górę – zaznaczył szef PO. Donald Tusk wyjaśnił, że potrzebne są rozwiązania, które „niemal od jutra, a nie za 50 lat” sprawią, że pracującą w Polsce parę będzie stać na „mieszkanie, na kredyt lub na najem”.

- Będziemy szukali różnych sposobów, żeby ceny mieszkań nie wzrosły, ale musimy przede wszystkim odblokować możliwość wzięcia kredytu dla tych wszystkich, którzy pracując, nie mają gdzie mieszkać – stwierdził szef PO.

loader

RadioZET.pl/PAP