Niższy wiek emerytalny tylko dla bogatych. „Jeśli ktoś ma pokaźne oszczędności”
- Jeśli ktoś ma pokaźne oszczędności, a do tego np. wynajmuje kilka mieszkań, to na emeryturę może sobie przejść nawet i w wieku 50 lat – taką wizję zmiany wysokości wieku emerytalnego przedstawił prof. Ryszard Bugaj.

Wiek emerytalny stał się elementem kampanii wyborczej już na początku 2023 roku, gdy rząd zaczął „straszyć” elektorat jego podniesieniem przez PO – dowodem na to miały być zapewnienia największej opozycyjnej partii, że tego nie zrobi. PiS w sprawie wieku emerytalnego ma rozdwojenie jaźni – powiedział RadioZET.pl dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Ekspert wyjaśnił, że z jednej strony rząd cały czas chwali się, że go obniżył, z drugiej zaś robi co może, żeby zniechęcić Polaków do korzystania z prawa do wczesnego przejścia na emeryturę. Ryszard Bugaj w rozmowie z Business Insider Polska przedstawił ciekawą propozycję: uzależnienie prawa do zakończenia aktywności zawodowej nie tylko od wieku, lecz także na przykład od statusu materialnego danej osoby.
Wiek emerytalny. Krótsza praca dla mających „duże oszczędności”
45 procent Polaków chciałoby, żeby wiek emerytalny został obniżony – wynika z sondażu przeprowadzonego dla radia ZET. Zrealizowanie tych oczekiwań oznaczałoby dalsze obniżenie świadczeń – dokładne wyliczenia podał w podcaście „Biznes. Między wierszami” dr Antoni Kolek.
Do tego problemu odniósł się Ryszard Bugaj, jeden z orędowników obniżenia wieku emerytalnego w 2017 roku. Przyznał, że do dyskusji o podwyższeniu wieku emerytalnego należałoby powrócić, pod uwagę należałoby brać jednak więcej parametrów, niż tylko sam wiek. - Ja jestem zwolennikiem oderwania decyzji o zakończeniu pracy tylko od osiągniętego wieku – zaznaczył Bugaj w rozmowie z BIP.
- Jeśli ktoś ma pokaźne oszczędności, a do tego np. wynajmuje kilka mieszkań, to na emeryturę może sobie przejść nawet i w wieku 50 lat. A jeśli przez całe życie pracował na etacie za minimalną pensję, to jego świadczenie będzie dramatycznie niskie i dłuższa praca będzie nieunikniona - stwierdził prof. Bugaj.
Ekonomista, który był zwolennikiem obniżenia wieku emerytalnego, przyznał, że sam z możliwości przejścia na emeryturę zbyt szybko nie skorzystał.
- Sam pracowałem długo po osiągnięciu wieku emerytalnego i takich osób jest z roku na rok coraz więcej. Jeśli ktoś chce mieć świadczenie w przyzwoitej wysokości, to musi się zdecydować na taki krok. Przejście na emeryturę to musi być indywidualna i odpowiedzialna decyzja każdego pracownika — przyznał Bugaj. Zastrzegł jednak, że państwo nie powinno pozostawiać w tych kwestiach pełnej dowolności, wymagając i gwarantując świadczenia na minimalnym poziomie.
- Nie jestem na przykład za dobrowolnością ubezpieczenia emerytalnego. Tu jednak nie możemy sobie pozwolić, by część osób pozostała na starość bez środków do życia — zaznaczył Bugaj.
RadioZET.pl/Business Insider Polska