Oceń
Szef PO Donald Tusk podczas spotkania w Kartuzach przypomniał, że niedawno zaproponował podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych. Jak wyjaśnił, propozycja ta skierowana jest do tych, którzy "jakoś przez to PiS-owskie państwo nie są rozpieszczani". – Żeby przynajmniej trochę ulżyć im poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku. Aby mogli zarządzać swoimi pieniędzmi, a nie żeby ten transfer wyglądał ciągle tak samo: zabieramy ci prawie wszystko, część oddamy, część rozkradniemy – mówił.
Bon rozdaje Radio ZET. Zgłoś się do naszej zabawy i wygraj gotówkę na wakacje!
Wybory 2023. Nowe obietnice Donalda Tuska
Lider Koalicji Obywatelskiej zwrócił przy tym uwagę, że jeśli ludzie zapłacą mniej PIT, to stratę ma samorząd. – Przyrzekam to uroczyście, tak jak przyrzekłem to podpisując porozumienie z samorządowcami, z Ruchem Samorządowym [...], że samorząd każdego szczebla będzie miał udział w podatku PIT, w innych podatkach, ale także w decyzjach, które odciążą samorząd od obowiązków, za które musi płacić – powiedział.
– Tak, aby wszystkie decyzje dotyczące samorządu od października oznaczały zwiększenie kompetencji samorządu, samodzielności samorządu i środków do wyłącznej dyspozycji samorządu – dodał Tusk. – Możecie tutaj na mnie liczyć, jestem do tego przekonany – zadeklarował.
Szef PO zaznaczył, że "jeśli tych środków z PIT będzie mniej, to trzeba będzie pomyśleć o udziale w zwiększeniu CIT, ale to nie jest idealne rozwiązanie, być może jest czas też pomyśleć o tym żeby część VAT-u zostawała w samorządach". – Abyście mieli zawsze pewne gwarancje, niezależne od kaprysu aktualnie rządzących, że macie do dyspozycji własne środki – mówił.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł