Oceń
Kodeks pracy doczekał się nowelizacji i wdrożenia dwóch unijnych dyrektyw. Rząd przyjął projekt dotyczący m.in. równowagi między życiem zawodowym i prywatnym rodziców i opiekunów. - Zmiany służą polskim rodzinom i rynkowi pracy – zapewniła minister Marlena Maląg. Co na to pracodawcy? Przedsiębiorcy liczą, że zdążą się przygotować.
5 zmian w prawie pracy a obowiązki pracodawców
Zmiany będą dotyczyć m.in.
. Pracownik, który wykonywał pracę co najmniej pół roku (w tym na podstawie umowy na okres próbny), będzie miał prawo do wystąpienia o formę zatrudnienia z bardziej przewidywalnymi lub bezpieczniejszymi warunkami pracy. Pracodawca będzie miał miesiąc na pisemną odpowiedź wraz z uzasadnieniem.
- Dyrektywa dotycząca warunków pracy wprowadza zmiany w zawieraniu umów o pracę na okres próbny, rozszerza prawa pracowników do pełniejszej i uaktualnionej informacji o warunkach zatrudnienia i gwarantuje nowe minimalne prawa dla wszystkich pracowników. Zmienią się m.in. zasady informowania pracowników o przysługujących im uprawnieniach. Obowiązki informacyjne będą bardzo szerokie i oznaczają wzrost biurokracji. Co prawda na etapie konsultacji projektu w Radzie Dialogu Społecznego udało się przekonać ministerstwo do racjonalizacji niektórych zapisów, m.in. poprzez możliwość odwołania się do uprawnień pracownika wynikających z zapisów zakładowych źródeł prawa, czy ogólnych zasad, np. w zakresie polityki szkoleń, ale i tak pracodawcy, zwłaszcza zatrudniający setki pracowników będą mieli sporo pracy związanej z realizacją dodatkowych obowiązków - skomentował prof. Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan.
Pracodawca nie będzie już mógł odmówić pracownikowi
ani traktować go inaczej z uwagi na fakt posiadania dodatkowej pracy. - Te zapisy mogą budzić wiele kontrowersji w praktycznym stosowaniu zasad informowania, ale i przestrzegania norm czasu pracy, na co pracodawcy zwracają szczególną uwagę w kontekście kodeksowych gwarancji dobowego i tygodniowego odpoczynku oraz zachowania bezpieczeństwa pracy – mówił ekspert.
Prawdziwą rewolucję mogą przynieść
czyli dyrektywa work-life balance. Rząd zaproponował wydłużenie urlopu rodzicielskiego do 41 tygodni (43 w przypadku ciąży mnogiej), co oznacza, że zarówno matki, jak i ojcowie będą mieli zagwarantowany czas urlopu rodzicielskiego do wykorzystania tylko przez każdego z nich. - Ta zmiana ma zachęcać ojców do korzystania z urlopów, a nie przenoszona część tego urlopu wyniesie do 9 tygodni dla każdego z rodziców. Urlop rodzicielski zostanie uniezależniony od pozostawania matki dziecka w zatrudnieniu w dniu porodu, a zasiłek macierzyński będzie wynosił 70 proc. podstawy wymiaru zasiłku za cały okres urlopu rodzicielskiego – wyjaśnił Jacek Męcina.
Nowelizacja kładzie nacisk na pracę zdalną i elastyczne warunki zatrudnienia. Rodzic dziecka do 8 lat, który zechce np. pracować zdalnie, będzie musiał otrzymać od pracodawcy odpowiedź na piśmie. Jak czytamy w projekcie, odrzucenie wniosku o elastyczną organizację pracy wymagać będzie pisemnego uzasadnienia pracodawcy. Nowością będzie
. To pięć dni w roku kalendarzowym bezpłatnego urlopu udzielanego na wniosek pracownika, który musi zapewnić osobistą opiekę dziecku, albo innemu członkowi rodziny. - Za czas tego urlopu pracownikowi nie przysługuje wynagrodzenie, jednak biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństwa i wzrost znaczenia opieki nad niesamodzielnymi członkami najbliższej rodziny rozwiązanie to wydaje się racjonalne i potrzebne, choć pewnie spowoduje sporo trudności dla pracodawcy w organizacji pracy - tłumaczył prof. Jacek Męcina.
Każdy pracownik będzie mógł także
w roku. Ekspert porównał to rozwiązanie do już funkcjonującego urlopu na żądanie. Jak podsumował, pracodawcy poradzą sobie z reformą „pod warunkiem że przepisy będą racjonalnie skonstruowane, a vacatio legis odpowiednio długie”.
RadioZET.pl/Konfederacja Lewiatan
Oceń artykuł