PiS zaplanowało podwyżki cen. Maląg: opozycja chce ograbić ludzi w majestacie prawa
W przygotowanym przez rząd PiS projekcie budżetu na 2024 nie przewidziano kontynuowania tarczy antyinflacyjnej, która obniżyła do 0 procent stawkę na wyprane produkty żywnościowe. „Przywrócenie VAT na żywność spowoduje wzrost cen. Tak mogą postępować tylko ci, którzy nie maja serca... mają, ale przyklejone i jedynie z papieru” – stwierdziła Marlena Maląg na Iksie, oskarżając o nadchodzące podwyżki cen opozycję.

Pieniądze Polaków znów są zagrożone skokowym wzrostem cen – tym razem wynikającym z zaplanowanego przez rząd PiS powrotu wyżej stawki VAT na żywność. Tarcza antyinflacyjna ma obwiązywać do końca 2023 roku, a w budżecie na rok 2024, przygotowanym przez rząd PiS, nie przewidziano jej przedłużenia. - Zerowy VAT na żywność w projekcie budżetu przedstawionym przez Prawo i Sprawiedliwość został zniesiony, stawka VAT wraca do poziomu 5 procent – przypomniał w Radiu ZET Andrzej Domański, autor 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej. Poseł dodał, że z podwyżki będzie można sfinansować na przykład wyższe wynagrodzenia nauczycieli. „To zakrawa na farsę, chcą ograbić ludzi w majestacie prawa” – skomentowała Maląg.
VAT na żywność. Maląg: Polacy trzymajcie się za portfele
- Polski system podatkowy jest oparty w dużej mierze na podatku VAT. I jako państwo polskie, jeżeli chcemy móc finansować - moim zdaniem - niezbędne inwestycje, a taką inwestycją - w mojej opinii - jest podwyżka dla nauczycieli o 30 proc., to musimy mieć jakieś źródła przychodu i ten 5 proc. VAT na żywność jest oczywiście jednym z takich źródeł – powiedział Domański w programie „Gość Radia ZET”. Jego wypowiedź przytoczyła Marlena Maląg sugerując, że partie koalicyjne chcą „ograbić” Polaków.
„Polacy trzymajcie się za portfele! Dobro Polaków nigdy nie było dla nich priorytetem. Koszty kryzysów w czasach ich rządów zawsze będą ponosili najsłabsi – rodziny z dziećmi, zwłaszcza wielodzietne i osoby starsze. My wprowadziliśmy działania osłonowe chroniące w sposób szczególny właśnie te grupy. Jednym z takich działań było wprowadzenie zerowej stawki VAT na żywność – by Polacy jak najmniej dotkliwie odczuwali skutki inflacji wywołanej wojną w Ukrainie” – napisała na Iksie Maląg.
Pod jej wpisem pojawiła się adnotacja serwisu, w które czytamy, że „to obecny rząd podjął decyzję, że VAT jest obniżony do końca 2023, a nie dłużej, i że w 2024 wynosi 5 procent”. Fakt ten na politykach PiS zdawał się jednak nie robić wrażenia.
W TOK FM poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Król przekonywał, że słowa Marleny Maląg „odnoszą się do stanu aktualnego”, a zaplanowany przez PiS koniec tarczy antyinflacyjnej nie wszedł w życie, więc jest to fakt nieistotny.
- Budżet jeszcze nie jest uchwalony. Nikt nam nie odbierze faktu, że w związku z tym, że ta inflacja po wybuchu wojny w Ukrainie gwałtownie skoczyła, że tej obniżki VAT-u dokonaliśmy. To stan faktyczny jest taki – przekonywał poseł. - Czyli to, że VAT jest teraz zero procent nie ma znaczenia, ale w związku z tym, że było wpisane w projekcie przywrócenie do pięciu to ma znaczenie – przekonywał Król w odpowiedzi na przypomnienie, że to PiS przygotowało projekt budżetu z wyższym VAT na żywność.
Źródło: Radio ZET/X/TOK FM