Po wyborach czeka nas boom cenowy. „To jedna z najgorszych sytuacji w gospodarkach”
Rada Polityki Pieniężnej na miesiąc przed wyborami obniżyła stopy procentowe, co zdaniem ekspertów wydłuży walkę z inflacją. Piotr Kuczyński, analityk DI Xelion w rozmowie z Wirtualną Polską mówił, że ruch RPP odbije się kolejnymi wzrostami cen.

Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o obniżce stóp proc. o 75 pb. Tak gwałtowany ruch w polityce pieniężnej szybko odbił się na kursie złotego, który stracił na wartości. Analityk Piotr Kuczyński mówił o scenariuszu, w którym po wyborach parlamentarnych stopy procentowe wzrosną.
Boom cenowy po wyborach?
- Prezydent Turcji przed wyborami twierdził, że wyższe stopy procentowe podwyższają inflację, a niższe - obniżają. Efekt widzieliśmy po wyborach w kursie tureckiej liry. Obniżka stóp w Polsce oznacza przedłużenie walki z inflacją, to oczywiste – wyjaśnił rozmówca Wirtualnej Polski.
Zdaniem analityka istnieje jednak prawdopodobieństwo, że po wyborach stopy procentowe zostaną podwyższone. – Nie można tego wykluczyć – mówił ekspert.
- Jedno jest pewne: ceny surowców mogą zacząć rosnąć szybko. To jest realne zagrożenie. Mówi się na świecie o stagflacji, czyli połączeniu wysokiej inflacji z niskim wzrostem gospodarczym. W Polsce nikt tego terminu nie używa, ale fakty są takie, że mamy stagflację. A to jedna z najgorszych sytuacji w gospodarkach – ocenił Piotr Kuczyński.
Inflacja nadal utrzymuje się na dwucyfrowym poziomie (10,1 w sierpniu br). Adam Glapiński podał, że według projekcji Narodowego Banku Polskiego inflacja we wrześniu spadnie do 8,6 procent, w październiku wyniesie 7,4 procent, a na koniec roku uplasuje się między 6 a 7 procent. Tempo walki z inflacją zależeć będzie m.in. od ruchów RPP i od tego, czy Rada zdecyduje się na dalsze obniżki stóp.
Warto nadmienić, że wciąż niepewne są losy tarczy antyinflacyjnej. Jej wygaszenie 1 stycznia 2024 roku odbije się kolejnym wzrostem cen z tytułu powrotu podatku VAT na niektóre kategorie żywności do dawnej, 5 proc. stawki.