Oceń
Zmiana wieku emerytalnego wzbudza duże zainteresowanie zarówno wśród starszych, jak i młodszych roczników, które nie mają pewności co do wysokości przyszłego świadczenia. W 2022 r. liczba ludności zmniejszyła się o 141 tys. w stosunku do poprzedniego roku. Ubytek ludności był mniejszy niż w 2021 r., ale nadal większy niż przed wybuchem pandemii, a to może mieć znaczący wpływ na wysokość wypłacanych emerytur.
Zmiana wieku emerytalnego
Aż 44,8 proc. Polaków uważa, że wiek emerytalny należałoby w Polsce obniżyć - wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET. Z kolei 32,4 procent ankietowanych jest za tym, żeby wiek emerytalny został podniesiony, a 20,4 proc. chce, aby wszystko pozostało tak jak jest. Radca prawny Piotr Grabowski, wspólnik zarządzający Grabowski i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych zwraca uwagę w rozmowie z RadioZET.pl, że polskiej gospodarki nie stać na obniżenie wieku emerytalnego.
Wiąże się to przede wszystkim z wyższymi kosztami dla budżetu państwa. To przełoży się na chęć zasięgnięcia nowej porcji pieniędzy od przedsiębiorców i konsumentów. Prawnik podkreśla, że jest to zamknięty system naczyń powiązanych.
Czterodniowy tydzień pracy
Posłowie Lewicy złożyli w Sejmie projekt ustawy, który ma skrócić czas pracy. W Hiszpanii i Wielkiej Brytanii wprowadzono już testowo 4-dniowy tydzień pracy. Czy jest szansa, by podobnie było w Polsce? Badania pokazują, że Polacy są przepracowani i zmiany są konieczne. Według danych OECD za 2021 r. polscy pracownicy pracują przeciętnie 1 830 godzin w roku.
Piotr Grabowski podkreśla, że wprowadzenie takiego pomysłu będzie dużym obciążeniem dla krajowego budżetu. Pomysłodawcy projektu ustawy chcą zmniejszenia liczby godzin pracy do 35 tygodniowo, ale przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia.
Z pustego w próżne i Salomon nie naleje. Na takie rozwiązania brakuje obecnie środków w krajowym budżecie. Polskiej gospodarki na tym etapie na to nie stać
Z kolei przedsiębiorcy niechętnie podchodzą do przedstawionego przez Lewicę pomysłu. Projekt jeszcze nie wszedł w życie, ale właściciele firm już podnoszą argumenty finansowe, przez które nie wyobrażają sobie płacenia pracownikom dotychczasowych kwot za mniejszą liczbę godzin pracy. Z kolei pomysłodawcy podkreślają, że dzięki nowemu rozwiązaniu, pracownicy będą bardziej zmobilizowani do wykonania wszystkich obowiązków w krótszym czasie.
RadioZET.pl
Oceń artykuł