Polaków coraz częściej stać na zadłużenie. Zdolność kredytowa w górę

16.03.2023 17:52

Marzec to dziewiąty miesiąc z rzędu, w którym zdolność kredytowa Polaków idzie w górę – podali analitycy z HRE Investments. Niebawem dostęp do kredytów będzie jeszcze większy za sprawą rządowego programu Pierwsze Mieszkanie.

Zdolność kredytowa rośnie
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Kredyt przez długie miesiące rekordowo wysokich stóp procentowych był poza zasięgiem finansowym Polaków. Banki z pełną surowością patrzyły na potencjalnych kredytobiorców, przez co nie każdego stać było na kredyt. Obecnie stopy procentowe stanęły w miejscu, choć inflacja nie odpuszcza. Odpuściła natomiast Komisja Nadzoru Finansowego, która zarekomendowała bankom, by nieco przychylniej traktowały klientów. Efekty już są zauważalne: zdolność kredytowa poszła w górę.

Stać nas na większy dług. Zdolność kredytowa w górę

Kwota, którą banki chciałyby pożyczyć na zakup mieszkania przykładowej rodzinie wzrosła w ciągu miesiąca o 50 tysięcy złotych – wyliczyli analitycy z HRE Investments.

Eksperci podali przykład trzyosobowej rodziny, która ma do dyspozycji dwie średnie krajowe (ok 6,8 tys. zł brutto, czyli ponad 16 tys. zł). Taka rodzina w marcu może pozwolić sobie na kredyt rzędu 527 tys. zł. To o niemal 11 proc. więcej niż przed miesiącem.

To „zasługa” poluzowania zasad przez KNF. Nowela tzw. rekomendacji S nakazywała dotąd bankom oceniać zdolność kredytową klienta tak, jakby stopa procentowa powiększona była co najmniej o 5 pp. Taki bufor stanowił niejako zabezpieczenie dla banków.  Bufor ten został zmniejszony do 2,5 pp. Efekt? „Niższe oprocentowanie oznacza niższą ratę, kredytu, a więc banki są nam skłonne pożyczyć więcej” – czytamy w komentarzu HRE Investments. To jednak nie tylko pokłosie decyzji KNF, lecz „zasługa” wstrzemięźliwości RPP, która od prawie połowy roku nie zmienia stóp. To także efekt rosnących wynagrodzeń – statystycznie pensje poszły w górę o ponad 13 proc. rok do roku.

Daleko nam jeszcze do poziomu np. z 2021 roku, kiedy to przykładowa rodzina mogła zadłużyć się na 700 tys. zł. Sytuacja może zmienić się w lipcu, kiedy to w życie wejdzie program Pierwsze Mieszkanie, które gwarantuje kredyty z 2 proc. oprocentowaniem. Różnicę między stopą procentową banku a gwarantowanym oprocentowaniem, ma pokryć państwo z pieniędzy publicznych.

„Program został stworzony tak, aby podnieść zdolność kredytową potencjalnych beneficjentów, lekko licząc o kilkadziesiąt procent. Na tym tle co najwyżej kosmetyczną zmianą może być oferowanie kredytów opartych o stawkę WIRON, która jest niższa niż WIBOR. A gdyby i tego było mało, to z każdym upływającym miesiącem jesteśmy coraz bliżej decyzji o obniżaniu stóp procentowych przez RPP, co oznaczać powinno tańsze kredyty” – podsumowano w komentarzu.

loader

RadioZET.pl/HRE Investments