Oceń
„Zdrowie jest najważniejsze. Dlatego rząd stale dąży do poprawy funkcjonowania służby zdrowia. Pewne jest, że bez zwiększonego finansowania, nie będzie to możliwe. Celem rządu jest w ciągu najbliższych 6 lat zwiększenie wydatków na zdrowie do 7 proc. PKB - już w 2023 r. osiągną one 6 proc. PKB” – przekonywał rząd. Dodatkowe pieniądze na finansowanie zdrowia miał zapewnić Polski Ład. Co poszło nie tak?
Gdzie są pieniądze z Polskiego Ładu?
Polski Ład przerzucił na obywateli większy ciężar związany z finansowaniem opieki zdrowotnej. Choć PIT spadł z 17 do 12 proc., a kwota wolna od podatku wzrosła do 30 tys. zł, to składka zdrowotna stała się „nieodliczalna” od podatku. Cel? Dodatkowe pieniądze dla szpitali. FPP po ponad roku obowiązywania Polskiego Ładu rozlicza rządzących.
„Zmieniona składka zdrowotna – zgodnie z założeniami autorów Polskiego Ładu – powinna przynieść 7 mld zł rocznie dodatkowych wpływów do NFZ. Jednak na mocy nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, zniesiono dotacje z budżetu państwa do NFZ na realizację zadań o wartości 5,9 mld zł rocznie, a jednocześnie przeniesiono z budżetu państwa na NFZ obowiązek finansowania zadań kosztujących 1,2 mld zł rocznie – czyli łącznie 7,1 mld zł. W praktyce oznacza to, że Polski Ład wygenerował dodatkowe 7 mld zł rocznie wpływów do NFZ z tytułu składki zdrowotnej, a następnie całość tych środków została wykorzystana nie na leczenie pacjentów – lecz po to, by budżet państwa zaoszczędził na dotacjach” – czytamy w komunikacie FPP.
O skuteczność Polskiego Ładu w tym zakresie zapytaliśmy przewodniczącego FPP Marka Kowalskiego. - Polski Ład trzeba usunąć. Trzeba stworzyć czytelny system prawny, który będzie sprawiedliwy. Dlaczego rząd nie zajmuje się szarą strefą i zamiast tam szukać pieniędzy, zdecydował się obciążyć uczciwych przedsiębiorców? Szukajmy rozwiązań, które nie będą odbywały się kosztem tych, którzy już płacą podatki. Składka zdrowotna od 1 stycznia 2022 roku w pełnej wysokości wpływa do budżetu. Pytanie tylko, dlaczego ona nie znalazła dalszej drogi do szpitali? Publiczne placówki są zadłużone, a kolejki do lekarzy wydłużają się. Z naszego monitoringu wynika, że poprawy nie ma – podał nasz rozmówca.
Ekspert skomentował także rządowy plan dojścia do zwiększenia nakładów na zdrowie do 7 proc. PKB. - A dlaczego 7 proc., a nie 15? Udział wydatków zdrowotnych w PKB powinien być taki, aby zagwarantować nam dostęp do wysokiej jakości usług, aby społeczeństwo było zdrowe. Najpierw należy określić potrzeby, a potem je wycenić. Jeśli zobaczę efekty, że jako przedsiębiorca będę miał mniej pracowników na L4, to jestem skłonny płacić nawet wyższą składkę zdrowotną. To ma być kontrakt między obywatelem a państwem. My tymczasem zastanawiamy się, gdzie są efekty reformy składki zdrowotnej – podsumował nasz rozmówca.
RadioZET.pl
Oceń artykuł