Polski PKB sparzy się na falach upałów. PIE ostrzega
Fale upałów obniżają produktywność pracy, straty powodowane z tego powodu będą wyraźnie dawać się we znaki polskiej gospodarce – oszacował Polski Instytut Ekonomiczny. Ukropy w 2015 roku obniżyła PKB Warszawy o 0,3-0,5 procent – podali analityce PIE. W ciągu 50 lat realna wartość strat produktywności powodowanych przez upały może się w Warszawie podwoić.

Pogoda z powodu zmian klimatu staje się coraz bardziej ekstremalna, co będzie miało wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, lecz także na gospodarkę. Polski Instytut Ekonomiczny oszacował, że tylko z powodu spadku produktywności pracy wywoływanej przez upały możemy tracić w przyszłości miliardy. Eksperci wskazali przy tym, że spadek produktywności pracy wywołany wysoką temperaturą otoczenia dotyczy nie tylko pracy fizycznej, ale także kognitywnej i biurowej.
Zmiana klimatu. Straty PKB z powodu upałów
Polska to kraina węglem i ekogroszkiem płynąca. Prąd od zawsze mamy z „czarnego złota”, a w zimie dorzucamy do pieca z dziada pradziada. Skoro do tej pory to działało, to dlaczego miałoby się to zmienić? O zagadnieniach transformacji energetycznej w podcaście „Biznes. Między wierszami” opowiedział Marcin Popkiewicz, fizyk, analityk megatrendów, ekspert od zmian klimatycznych, przewodniczący komitetu monitorującego projektów z zakresu Europejskiego Zielonego Ładu w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
„Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej do odpowiednich warunków pracy rekomenduje zachowanie temperatury w biurze w okolicach 23 st. C. Podobnie szacuje amerykańska Agencja NASA twierdząc, że produktywność jest największa w temperaturze pokojowej i zaczyna spadać od momentu przekroczenia 24 st.C” - zwrócono uwagę w raporcie. Dodano, że spadek produktywności rośnie gwałtowniej wraz z wyższymi temperaturami. „Przy standardowych temperaturach rzędu 26-27 st.C spadek produktywności sięga 8 proc., natomiast przy przekroczeniu 32 st.C dochodzi do 29 proc.” - podkreślono.
Eksperci jako przykład podali wpływ upałów na produktywność w Warszawie. W raporcie zbadano jedną z najdłuższych fal upałów w Polsce, która miała miejsce w sierpniu 2015 r. Podkreślono jednocześnie, że stolica odpowiada za 20 proc. PKB kraju. Według GUS warszawskie PKB w 2015 r. wynosiło 300 mld zł. "Fala upałów w 2015 r. obniżyła PKB Warszawy o 0,3-0,5 proc." - przekonują eksperci PIE.
Instytut wyjaśnił, że dokonał analizy powołując się na dane GUS, zgodnie z którymi liczba osób pracujących w Warszawie w 2015 r. wynosiła ok. 1 mln osób, co stanowi 54,9 proc. stołecznej populacji. „Praca w stolicy jednej osoby przynosiła średnio 92,3 zł na godzinę, czyli ok. 700 zł dziennie. Fala upałów utrzymywała się od 3 sierpnia do 15 sierpnia. Było to łącznie 13 dni, z czego 10 dni roboczych” - wyliczyli eksperci.
Poinformowali też, że przeanalizowali temperatury oraz utratę produktywności w każdej z godzin roboczych od 7.00 do 19.00. „Model NASA sugeruje, że średnia utrata produktywności w tych godzinach wynosiła 26 proc. Przy takich założeniach i przy średnim scenariuszu urlopowym otrzymujemy koszty rzędu 1,1 mld zł, czyli ok. 110 mln zł dziennie” - podał PIE. W raporcie zwrócono ponadto uwagę, że fale upałów nasilają się, co zwiększy skalę problemów.
„Uwzględniając ocieplenie klimatu i wzrost częstotliwości fal upałów należy oczekiwać większych strat produktywności” - ocenili eksperci PIE. Przewidują oni, że przy braku działań mających na celu ograniczenie ich konsekwencji „przez 50 najbliższych lat realna wartość strat w samej Warszawie podwoi się”. „Analizujemy tutaj koszty związane tylko z produktywnością, a nie wszystkie koszty związane ze zmianami klimatycznymi” - zaznaczyli.