,

Prawo bankowe w ustawie o węglu? Patolegislacja ma się dobrze: 32 tys. stron nowych przepisów

23.03.2023 13:51

Najnowszy „Barometr prawa” Grant Thornton ujawnił skalę tzw. patolegislacji. W minionym roku uchwalono o ponad 50 proc. więcej przepisów niż w 2021 roku. Skala robi wrażenie: na zapoznanie się z 32 tys. stron nowego prawa potrzebowalibyśmy co najmniej 2 godzin dziennie przez cały rok.

patolegislacja w Polsce
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/east news

Prawo w Polsce nie należy do najmniej skomplikowanych. Nie dość, że jakość prawa pozostawia wiele do życzenia, to dodatkowo przytłaczająca wydaje się liczba stron nowych przepisów – komentują eksperci. „Jakość stanowienia prawa to jeden z czynników decydujących o sile państwa i perspektywie jego rozwoju. Nadmierna zmienność regulacji nie tylko utrudnia firmom działalność oraz naraża je na kary i grzywny, ale też zniechęca je do inwestowania oraz utrudnia długofalowe budowanie zamożności obywateli” – czytamy w komentarzu Grant Thornton.

Zbiór absurdów prawnych. 2022 rok w legislacji

Z tegorocznego „Barometru prawa” wynika, że produkcja prawa w Polsce znowu silnie przyspieszyła. W 2022 roku liczba stron aktów prawnych najwyższego rzędu, a więc ustaw, rozporządzeń i umów międzynarodowych, wzrosła do 31,7 tys. Była tym samym o 52 proc. wyższa niż w 2021 roku i o 113 proc. wyższa niż w 2020 roku. Zbliżamy się tym samym do rekordu z 2016 roku, kiedy to liczba stron wyniosła ponad 35 tys.

 

Tegoroczny wynik „zawdzięczamy” resortowi klimatu i środowiska. Regulacja o siedliskach przyrodniczych pochłonęła zdecydowanie najwięcej stron. „Gdyby nie ona, w 2022 roku w życie weszłoby 17,7 tys. stron nowego prawa. Na tle ostatnich 30 lat byłby to wynik nadal wysoki, jednak w porównaniu z ostatnimi kilkoma czy kilkunastoma laty byłby to poziom poniżej średniej” – czytamy.

Nawet jeśli jednak wyeliminować wspomniane regulacje dotyczące siedlisk, skala produkcji nowego prawa nadal jest przytłaczająca. Przedsiębiorca lub obywatel, który chciałby na bieżąco śledzić wszystkie zmiany w prawie, w 2022 roku musiałby każdego dnia roboczego na samo czytanie aktów prawnych poświęcić 2 godziny i 10 minut. Nawet to będzie jednak niewystarczające, aby całkowicie poznać sens wprowadzanych zmian, ponieważ nowe przepisy należy osadzić w systemie prawnym, a to zajęłoby wielokrotnie więcej czasu niż samo czytanie nowych aktów prawnych  Grant Thornton

Nie tylko liczba nowych regulacji jest „imponująca”, lecz także ekspresowe tempo ich wdrażania. W 2022 roku okres od złożenia projektu w Sejmie do podpisu Prezydenta RP wyniósł 75 dni. To drugi najniższy wynik w ostatnich dwóch dekadach. Rekordy bije prezydent Andrzej Duda, który na podpisanie ustawy potrzebuje już średnio 6 dni.

 

Eksperci przypomnieli, że miniony rok pozostawia wiele do życzenia także jeśli chodzi o jakość prawa. Był to bowiem czas sprzątania po Polskim Ładzie. Jak przypomniano, już w pierwszych dniach, a nawet godzinach obowiązywania reformy, pojawiły się problemy, które wymusiły kolejne nowelizacje.

- Wdrażanie Polskiego Ładu może być symbolem tego, jak nie tworzyć przepisów – w pośpiechu, bez prawdziwych konsultacji, bez analizy, bez czasu dla firm na przygotowanie się do zmian – mówił Tomasz Wróblewski, partner zarządzający Grant Thornton.

Eksperci zwrócili uwagę na jeszcze jedno niepokojące zjawisko: wrzutki do ustaw, które zostały przyjęte zbyt szybko. Takie ukryte poprawki powiększyły objętość ustaw średnio o 21 proc. „Pierwotne projekty składały się średnio z 13,3 stron maszynopisu, tymczasem finalne zapisy mierzyły już 16,1 stron. To w dużej mierze skutek tzw. wrzutek” – czytamy w komentarzu. Ostatnią taką wrzutką, którą rząd próbował wyprostować, był tzw. podatek od zbiórek. Rząd chciał zwiększyć limity w kwocie wolnej od darowizn, a tymczasem z ustawy wynikało, że kwoty zebrane w ramach zbiórek tj. od wielu darczyńców, podlegałyby opodatkowaniu.

 

Takich przypadków było jednak więcej. Przykład? Prawo bankowe w ustawie wprowadzającej dodatek węglowy. „Głośną wrzutką było też dodanie szeregu istotnych przepisów dotyczących prawa bankowego do ustawy dotyczącej wprowadzenia dodatku węglowego (3 tys. zł rekompensaty dla gospodarstw domowych za podwyżkę cen węgla). Przepisy te m.in. rozszerza zakres przypadków, w jakich system ochrony banków komercyjnych może udzielić wsparcia oraz nadający BFG szersze możliwości związane z przymusową restrukturyzacją banków. Zmieniały się także zasady wydawania przez KNF decyzji dotyczącej zezwolenia na prowadzenie działalności przez podmiot kupujący przedsiębiorstwo bankowe w ramach uporządkowanej restrukturyzacji” – czytamy w analizie.

Do tej listy warto dopisać także prawo telekomunikacyjne w ustawie covidowej czy podatek minimalny na szybko wpisany do Polskiego Ładu.

loader

RadioZET.pl/Grant Thornton

Logo radiozet Dzieje się