Oceń
PPK upomniały się 1 marca po wszystkich, którzy wcześniej zdecydowali się unikać programu. Wszystkie deklaracje dotyczące opuszczenia Planów zostały unieważnione – jeśli nie chce się oszczędzać na dodatkowe środki dostępne na emeryturze, trzeba wypisać się z PPK na nowo. Pytanie, czy to się opłaci: z wyliczeń eksperta wynika, że Plany dorzucą do świadczenia z ZUS dodatkowe kilkadziesiąt procent. A już teraz państwo przelało oszczędzającym premię roczną – na konta osób, które uczestniczą w programie i zgromadziły w nim wymaganą kwotę, trafiło po 240 zł.
240 zł bonusu dla oszczędzających w PPK. Ale nie dla wszystkich
Czy Pracownicze Plany Kapitałowe się opłacają? Robert Zapotoczny w podcaście „Biznes. Między wierszami” dał wgląd w wyniki osiągane na jego rachunku, komentując to prosto: „ja jestem zadowolony”. Środki, które inwestuje się dziś, mogą dodać do emerytury nawet kilka tysięcy złotych. Po części to zasługa dopłat z Funduszu Pracy, na jakie mogą liczyć partycypanci Planów: po 3 miesiącach na ich konta trafia 250 zł, później co roku po 240 zł.
Bonus roczny w 2023 roku trafił wcześniej, niż zapisano w przepisach. Przelewy wykonano jeszcze w marcu, mimo że był na to czas do 15 kwietnia. Prowadzący Pracownicze Plany Kapitałowe chcą w ten sposób pokazać, że oszczędzanie na dodatkowe środki do emerytury się opłaca i skłonić większą część autozapisanych do PPK na pozostanie w programie. Decyzję o rezygnacji trzeba podjąć do końca marca, żeby uniknąć potrącenia 2 procent z pensji.
- Właśnie przekazujemy do instytucji finansowych zarządzających środkami w PPK rekordową kwotę 410,3 mln zł. W najbliższych dniach powinny być już widoczne na kontach około 1 mln 710 tys. uczestników PPK - powiedział Business Insiderowi Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. To rekordowa kwota, wyższa od przekazanej w 2022 roku o 8 mln zł. W 2021 w ramach bonusów rocznych wypłacono 215 mln zł, w 2020 było to 190 mln zł. Jak więc widać, w ciągu kilku lat partycypacja w praktyce się podwoiła.
Z 2,6 mln osób, które przez marcem były zapisane do PPK, bonusu nie dostanie jeszcze 900 000. Żeby otrzymać premię roczną, należy zgromadzić na rachunku wynoszą co najmniej 3,5 proc. sześciokrotności minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w roku, za który dopłata jest należna. Dodatkowych pieniędzy nie otrzymali więc pracownicy, którzy w PPK oszczędzali za krótko, lecz także na przykład osoby, którzy przebywały na urlopach macierzyńskich lub długotrwałych zwolnieniach, przez co nie zdołały zgromadzić (liczą się środki pobierane z pensji oraz dopłacane przez pracodawcę) wymaganego minimum.
- Dla osób, które się wahają – stanowczo nalegam do tego, żeby spróbować, czy jesteśmy w stanie funkcjonować bez tych 2 procent naszego wynagrodzenia i dać sobie te 3-4 miesiące. Potem zobaczyć, ile oszczędziliśmy – polecam serwis logowania na mojeppk.pl – i po prostu zostać. Dajcie sobie szansę się przekonać – poradził współautor Pracowniczych Planów Kapitałowych.
RadioZET.pl/Business Insider Polska
Oceń artykuł