Rząd zabiera emerytom najwięcej w Europie. „Emerytura nie jest wolna od podatku”

01.02.2023 15:47

- Rząd na ulotkach pisał w zeszłym roku, wprowadzając Polski Ład, że emerytura do 2500 zł jest wolna od podatku. Nie jest wolna – stwierdził dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Ekspert dodał, że polscy seniorzy płacą jedną z najwyższych składek zdrowotnych w Unii Europejskiej. W części krajów Wspólnoty nie ma jej wcale.

Mateusz Morawieckie
fot. Pawel Wodzynski/East News

Emerytury dzięki podwyższeniu kwoty wolnej w dużej mierze miały zostać zwolnione przez Polski Ład z podatku – przekonywał rząd. Wystarczy jednak spojrzeć na tabelę wysokości emerytur po waloryzacji 2023, żeby przypomnieć sobie, że świadczenie brutto (przed opodatkowaniem) znacznie różni się od kwoty na rękę (netto, czyli po opodatkowaniu). To efekt naliczania składki zdrowotnej. - Emeryci w Polsce płacą składkę zdrowotną w wysokości 9 procent, przy czym oczywiście składka według rządu nie jest podatkiem, chociaż można tu mówić o parapodatku – stwierdził ekspert.

Emerytury oskładkowane i opodatkowane. „Jedna z najwyższych składek w UE”

Obniżenie wieku emerytalnego było dla Polaków niedźwiedzią przysługą, gdyż znacznie spadły przyznawane przez ZUS świadczenia. Praca krótsza o rok obniża bowiem wyliczaną emeryturę o około 10 procent. Antoni Kolek o wpływie zmian wieku emerytalnego na wysokość przelewów z ZUS opowiedział w podcaście „Biznes. Między wierszami”.

- Rząd na ulotkach pisał w zeszłym roku, wprowadzając Polski Ład, że emerytura do 2500 zł jest wolna od podatku. Nie jest wolna. Faktycznie, ze względu na kwotę wolną ona nie jest opodatkowana, bo nie widzimy tego, ale jak najbardziej jest podstawą opodatkowania. Gdybyśmy dorabiali coś do tej emerytury, to wiązałoby się to z zarabianiem ponad kwotę wolną, więc to jest opodatkowane – oznajmił szef Instytutu Emerytalnego.

- Emeryci w Polsce płacą składkę zdrowotną w wysokości 9 procent, przy czym oczywiście składka według rządu nie jest podatkiem, chociaż można tu mówić o parapodatku. Jest to jedna z najwyższych składek w całej Unii Europejskiej. Jeśli popatrzymy na to, jakie te obciążenia dotyczące danin publicznych prezentują się na tle innych krajów UE, to mamy i opodatkowane i oskładkowane świadczenia emerytalne. Porównywalną składkę mają tylko mieszkańcy Niderlandów, wszystkie inne państwa mają o wiele niższą składkę zdrowotną, a niektóre państwa nie mają jej wcale – dodał Antoni Kolek.

W rezultacie jednym z największych beneficjentów podwyżek jest państwo, które w podatkach zabiera część pieniędzy przyznanych emerytom.

- Polscy emeryci nie dość, że wcale wysokich świadczeń nie otrzymują, to te świadczenia jeszcze są objęte daninami publicznymi. I nie ma co ukrywać: na wyższej waloryzacji zawsze będzie zyskiwał zarówno fiskus, bo więcej osób będzie dostawać więcej niż kwotę wolną, jak i Narodowy Fundusz Zdrowia, bo 9-procentowa składka zostanie obliczona od wyższego świadczenia, o czym pewnie nie zawsze się mówi – skonkludował Kolek.

loader

RadioZET.pl