Oceń
Emerytury zostały zwaloryzowane o 14,8 procent – wyższe świadczenia zaczęły trafiać do seniorów w marcu. W kwietniu emeryci mają dostać podwójny przelew z ZUS: do świadczenia podstawowego dodana zostanie 13. emerytura. Beneficjenci cieszący się z podwyżki świadczenia o 250 zł zawiodą się: w części przypadków na rękę otrzymają zaledwie 37 zł więcej, niż rok temu. Nawet mimo obniżenia wysokości wypłat przez podatki na wypłaty zabrakło pieniędzy.
13. emerytura 2023. Zabrakło 5 mld zł na wypłaty
Rekordowa waloryzacja, którą chwali się rząd, nie wystarczy, żeby uratować emerytów przed skutkami inflacji – stwierdził w podcaście „Biznes. Między wierszami” Oskar Sobolewski, założyciel Debaty Emerytalnej. GUS wyliczył, że w 2022 roku emerytury stały się realnie niższe o 4,7 procent. W 2023 według eksperta sytuacja ma się powtórzyć.
Sytuację ratować ma wypłata 13. i 14. emerytury, mających załatać dziury w finansach seniorów. Kłopot w tym, że rząd wydaje się próbować spełnić obietnicę jak najmniejszym kosztem, dając seniorom niższe wypłaty. Do tego doprowadziło opodatkowanie „trzynastek” i „czternastek”, a także spodziewany brak podwyższenia kryterium dochodowego w przypadku tej drugiej wypłaty.
Skąd wzięło się oszczędzanie na seniorach? Na wypłaty pieniędzy po prostu nie ma. Dlatego na zaledwie 2 tygodnie przed datą rozpoczęcia wypłat, w Wykazie Prac Legislacyjnych rządu pojawiła się zapowiedź projektu rozporządzenia w sprawie wykorzystania w 2023 roku środków Funduszu Rezerwy Demograficznej. To właśnie z niego rząd chce uszczknąć brakujące 5 mld zł na „trzynastki”.
„Realizacja wypłaty 13. emerytury przez organy emerytalno-rentowe następuje ze środków Funduszu Solidarnościowego. Z uwagi na potrzebę zabezpieczenia innych istotnych społecznie zadań realizowanych i planowanych do realizacji przez Fundusz Solidarnościowy w 2023 r., niezbędne jest uzupełnienie środków pieniężnych tego Funduszu” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
„Brak jest możliwości osiągnięcia przedmiotowego celu za pomocą innych środków niż wydanie projektowanego rozporządzenia” – stwierdził Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
– Na miesiąc przed wypłatę trzynastek rząd zorientował się, że brakuje 5 mld zł na pokrycie zaplanowanych wydatków. Nie wierzę, że to jest błąd – stwierdził w rozmowie z „Faktem” dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego. Ekspert dodał, że identyczny manewr zostanie zapewne przeprowadzony w czasie wypłaty „czternastek”. W budżecie państwa, którym tak chwali się premier Mateusz Morawiecki, na wypłaty dodatkowych świadczeń nie przewidziano bowiem nawet 1 zł.
RadioZET.pl/Fakt
Oceń artykuł