Obserwuj w Google News

W lipcu rusza nowy program. "Nie ma zasady: kto pierwszy, ten lepszy"

2 min. czytania
29.05.2023 10:35
Zareaguj Reakcja

Już tylko na podpis prezydenta czeka ustawa wprowadzająca dopłaty do kredytów. Minister rozwoju i technologii zapewnił, że na tańszy kredyt załapie się każdy, kto spełni warunki. Nie będzie obowiązywała zasada „kto pierwszy, ten lepszy”.

Nowy program mieszkaniowy
fot. Bartlomiej Magierowski/East News

Kredyt z dopłatą z pieniędzy publicznych ma wejść w życie już 1 lipca br. Wcześniej jednak przyjętą przez parlament ustawę musi podpisać prezydent Andrzej Duda. Choć zadłużenie się w banku na pozór będzie łatwiejsze, to zdaniem ekspertów mieszkania szybko nie potanieją, także z uwagi na wprowadzany program.

Kredyt 2 proc. „Nie ma zasady: kto pierwszy, ten lepszy”

- Czekamy na podpis pana prezydenta i zgodnie z planem już z początkiem lipca program zostanie uruchomiony. Proponujemy rozwiązanie rewolucyjne, jakiego w wolnej Polsce jeszcze nie było. To sami zainteresowani będą decydować jak wykorzystać oferowane wsparcie. Wielkość, lokalizacja, rynek wtórny czy pierwotny, dom czy mieszkanie – o tych kwestiach będę decydować obywatele, a nie urzędnicy. Dotrzymaliśmy obietnic jeśli chodzi o terminy. Dotrzymamy też zapewnienia, że nie zabraknie pieniędzy. Tu nie będzie działać zasada „kto pierwszy ten lepszy" – zapewnił Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.

Redakcja poleca

Zgodnie z przyjętym rozwiązaniem dopłata do kredytu stanowić będzie różnicę między stałą stopą ustaloną w oparciu o średnie, pomniejszone o marżę, oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach kredytujących, a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc. Drugim rozwiązaniem ma być Konto Mieszkaniowe, które ma pomóc w oszczędzaniu na zakup mieszkania. Oba instrumenty mają wspomóc osoby do 45. roku życia, które są już gotowe kupić swoje pierwsze mieszkanie lub dom jednorodzinny lub planują to w przyszłości.

Oglądaj

Kwota "bezpiecznego kredytu" nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu będzie można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego. Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat, a kredyt będzie spłacany w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych).

Przypomnijmy, że do tej pory rządowe programy mieszkaniowe nie cieszyły się oczekiwanym powodzeniem.  Banki nie spieszyły się z wprowadzeniem kredytów bez wkładu własnego, a program Mieszkanie Plus, jak mówił sam Waldemar Buda – „nie wypalił”. Tym razem ma być inaczej. Minister na antenie radiowej Jedynki zapewnił, że trzy duże banki są gotowe do wdrożenia kredytu na 2 proc. -Reszta się przygotowuje. Zakładam, że absolutnie większość banków w tym programie będzie - ocenił minister rozwoju i technologii.

RadioZET.pl/PAP