„Waloryzacja” dla TVP to 35 procent. „Daj Boże, żeby emeryt mógł na taką liczyć”
W roku wyborczym wsparcie państwowych mediów z budżetu państwa zwiększy się o „waloryzację” wynoszącą 35 procent. - Daj boże, żeby każdy emeryt mógł na taką podwyżkę liczyć – powiedział Wirtualnej Polsce Jan Dworak, były prezes TVP i były przewodniczący KRRiT. Emerytury i renty mają według zapowiedzi rządu wzrosnąć w warunkach tej samej inflacji o 13,8 procent.

Waloryzacja emerytur i rent w 2023 roku będzie rekordowa z powodu inflacji, która może przebić poziom 20 procent. W listopadzie 2022 co prawda tempo wzrostu cen lekko spowolniło – o pół punktu procentowego – po likwidacji tarczy antyinflacyjnej należy się jednak spodziewać znacznego wzrostu wskaźnika inflacji. Odpowiedzią na to ma być zwiększenie wparcia dla mediów państwowych z 1,995 mld zł do 2,7 mld zł, a więc o 35 procent. PiS tłumaczył przyznanie dodatkowych pieniędzy na rok wyborczy konieczną z powodu drożyzny „waloryzacją”. - To oczywiście jest wykręt – stwierdził w programie „Newsroom” Jan Dworak.
Dla TVP 35 procent, dla emerytów 13,8 procent. „Waloryzacja”
Zwiększenie kwoty rekompensaty przyznawanej mediom państwowym co roku z tytułu braku wpłat abonamentu RTV pojawiło się jako wrzutka do ustawy budżetowej na sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Głosami członków partii rządzącej podwyżka została zaakceptowana: kwota wsparcia w roku wyborczym zwiększy się z 1,995 mld zł do 2,7 mld zł. Pieniądze otrzyma Telewizja Polska i Polskie Radio.
Przedstawiciele PiS po fakcie informowali, że zwiększenie kwoty rekompensaty to „waloryzacja” niezbędna do przeprowadzenia z powodu wysokiej inflacji. Tłumaczenia obozu rządzącego nie przyjął Jan Dworak, były prezes TVP i były przewodniczący KRRiT, sugerując że prawdziwy powód może być inny.
- PiS mówi, że dodatkowe 700 mln zł dla TVP to waloryzacja. Daj boże, żeby każdy emeryt mógł na taką podwyżkę liczyć. To oczywiście jest wykręt. Po 7 latach rządów PiS przyzwyczaiłem się do tego, że PiS się ze swoich wydatków nie tłumaczy. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że TVP dostanie więcej pieniędzy, bo taka jest potrzeba, nie padł ani jeden merytoryczny argument. Znów słyszymy o putinflacji, a przecież wiemy, że przed wojną, a nawet przed pandemią były już oznaki tego, że ceny idą w górę. To w ogóle nie tłumaczy wydatków na media publiczne – powiedział Wirtualnej Polsce Dworak.
Były szef TVP przyznał, że media państwowe zostały przez rządzących zawłaszczone i służą do walki politycznej, co zwłaszcza przed wyborami będzie dla partii rządzącej bezcennym wsparciem.
- Niestety media publiczne w Polsce nie są bezstronne, mówi się o nich, że to media partyjne, rządowe. Przez swój populizm i zabieganie o szerokiego widza tanimi środkami TVP zapracowała na taką złą opinię – podsumował Jan Dworak.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska