Oceń
Inflacja w 2022 roku rozszalała się w Polsce na dobre, sięgając ostatecznie poziomu 14,4 procent. Pod koniec roku odnotowano co prawda spadek tempa wzrostu cen, z projekcji ekonomistów – w tym także analityków NBP – wynika, że początek 2023 przyniesie spore przyspieszenie. Kto jest temu winien? Rządzący i bank centralny chętnie wskazywali na czynniki zewnętrzne. Prof. Dariusz Filar w analizie dla Forum Obywatelskiego Rozwoju stwierdził, że problem tkwi w inflacji bazowej, którą można kształtować polityką pieniężną. RPP jego zdaniem popełniła na tym polu kilka dużych błędów.
Wysoka inflacja winą RPP. „Proinflacyjne błędy w latach 2020-2021”
Robiący codzienne zakupy niemal co wizytę w sklepie mogli zauważyć, jak szybko i nieubłaganie przez cały miniony rok rosły ceny. Średnio wzrosły one o niemal 20 procent, a więc znacznie bardziej, niż wyniosła oficjalna inflacja. To jeszcze nie koniec podwyższania rachunków za zakupy: Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Blix, w podcaście „Biznes. Między wierszami” zapowiedział, że producenci są „dopiero w połowie drogi”, jeśli chodzi o wzrost cen. Ekspert pokazał także, w jaki sposób drożyzna będzie przed klientami ukrywana, między innymi w nowych rodzajach promocji.
„Fluktuacje CPI wynikające z gwałtownych, nieoczekiwanych zmian cen na globalnych rynkach żywności i energii nie poddają się bezpośredniemu oddziaływaniu polityki pieniężnej, a to może uzasadniać rozwiązanie problemu polegające po prostu na oczekiwaniu, aż szok podażowy wygaśnie. Inaczej wygląda kwestia reagowania na zmiany inflacji bazowej: polityka pieniężna jest bowiem w stanie wyhamowywać jej wzrost poprzez podwyżki referencyjnej stopy procentowej” – wyjaśnił na wstępie swojej analizy prof. Filar. Ekspert dodał, że RPP nie dostosowała do przewidywań reakcji polityki pieniężnej, co w rezultacie zaowocowało znacząco wyższą niż w innych europejskich krajach inflacją bazową.
„Mocne poluzowanie polityki pieniężnej w okresie od marca do maja 2020 roku to pierwszy z zasadniczych proinflacyjnych błędów RPP. Ta proinflacyjna polityka RPP utrzymywała się w kolejnych miesiącach drugiej połowy 2020 roku, aż do początku 2021 roku: stopa referencyjna pozostawała na rekordowo niskim poziomie 0,1 procent, wskaźnik CPI łagodnie oscylował wewnątrz górnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego, a inflacja bazowa utrzymywała się na poziomie wyższym o ok. 1 punkt procentowy” – stwierdził ekspert FOR.
Prof. Filar dodał, że w kwietniu 2021 roku CPI wzrósł do 4,3 procent i tym samym znalazł się wysoko ponad górnym pasmem odchyleń od celu inflacyjnego (wynoszącego 2,5 procent plus minus jeden punkt procentowy), a zarazem po raz pierwszy od roku przewyższył i tak wysoką inflację bazową, wynoszącą wówczas 3,9 procent. „To był już prawdziwy sygnał alarmowy” – napisał profesor.
We wrześniu 2021 roku CPI osiągnęła poziom 5,9 procent – nienotowany w Polsce od 20 lat, a inflacja bazowa wyniosła 4,2 procent. - Obecny wzrost cen w Polsce i na świecie ma charakter przejściowy. Mamy też efekt odłożonego popytu, ale wzrost inflacji wynika ze wzrostu cen surowców i frachtu, problemów podażowych. (…) Na negatywne szoki podażowe bank centralny nie powinien reagować podwyższaniem stóp procentowych. To byłby szkolny błąd, prowadzący jedynie do obniżenia wzrostu gospodarczego, albo nawet do stłumienia wzrostu. Ci, którzy namawiają do podniesienia stóp, chcą, abyśmy mieli stagnację – komentował sytuację prezes NBP Adam Glapiński. „To był kolejny, szkolny, proinflacyjny błąd prezesa NBP” – napisał prof. Filar.
„Zatrzymanie od września cyklu podwyżek stopy referencyjnej coraz wyraźniej prowadzi RPP do popełnienia trzeciego z kolei istotnego błędu. Jego skutkiem może okazać się wydłużenie okresu podwyższonej inflacji nie tylko na 2023 rok, lecz również na kolejne lata. (…) To, że w takim okresie inflacja spadnie do 10 procent lub nawet nieco niżej, w żadnym wypadku nie będzie mogło być traktowane i nagłaśniane jako sukces! Efektem działania RPP powinien być w średnim okresie powrót do celu inflacyjnego, a obecna polityka zamrożonej od września 2022 roku stopy procentowej takiego efektu nie zapewnia” – skonkludował swoją ocenę działań Rady Polityki Pieniężnej prof. Dariusz Filar.
RadioZET.pl/FOR
Oceń artykuł