Larwy i robaki w popularnych cukierkach. „Mój 3-letni syn zjadł jednego”
Larwy i robaki w cukierkach ze sklepu Stokrotka. Jednego z nich zjadł 3-letni syn klienta. Smakołyki miały trafić do przedszkola.

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Pan Piotr kupił cukierki z „dodatkowym białkiem” w miniony piątek, 29 marca, w sklepie Stokrotka przy ulicy Puławskiej w Warce. Oburzony klient postanowił poinformować o sprawie jeden z regionalnych portali.
Udałem się do osiedlowego sklepu, gdzie zakupiłem kilka rodzajów cukierków, w tym Mieszko Junior dla dzieci. W domu mój 3-letni syn zjadł jednego. Coś mnie jednak tknęło i postanowiłem sprawdzić, jak wyglądają słodycze w środku. W środku jednego z cukierków był żywy robak.
Cukierki Mieszko Junior miały trafić do przedszkola. Córka pana Piotra z okazji urodzin miała nimi poczęstować swoje opiekunki oraz koleżanki i kolegów.
Na potwierdzenie swoich słów klient sklepu Stokrotka zamieścił na YouTubie krótkie nagranie.
Afera z larwami na pizzy. Da Grasso wydaje oficjalne oświadczenieMężczyzna skontaktował się z producentem cukierków, przedstawicielami sieci sklepów Stokrotka w Lublinie. Dodatkowo skierował sprawę do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Grójcu.
Producent cukierków Mieszko Junior zapewnił, że produkcja słodyczy odbywa się z zachowaniem najwyższych standardów higienicznych. Zaznaczył jednak, że firma nie ma bezpośredniego wpływu na warunki przechowywania wyrobów poza zakładem produkcyjnym.
RadioZET.pl/echodnia.eu