Obserwuj w Google News

Polityk o rotacyjnym marszałku: Mechanizm musiałby dotyczyć większej grupy stanowisk

4 min. czytania
03.11.2023 07:45
Zareaguj Reakcja

- Umowa koalicyjna prawie gotowa. Średni poziom ogółu. Jesteśmy blisko końca rozmów. Czego brakuje? Zatwierdzenia ze strony liderów. Zawsze coś się znajdzie do dopisania. Uzgodnienia będą trwały w gruncie rzeczy 4 lata – przyznaje Gość Radia ZET Paulina Hennig-Kloska.

Paulina Hennig-Kloska
fot. Radio ZET

Gość Radia ZET - Paulina Hennig-Kloska

Oglądaj

- Jest taka możliwość, by świat ujrzał umowę koalicyjną już w przyszłym tygodniu – dodaje. Wiceszefowa Polski 2050 zdradza, że w umowie znajduje się kilkadziesiąt punktów. - Od pozycji międzynarodowej Polski i obronności, przez sprawy zagraniczne. Jest zapis dot. podwyżek dla budżetówki. In vitro? Jest zapisane – wymienia polityk Trzeciej Drogi. 800+? - Jest w systemie prawnym, nie było co zapisywać – komentuje w rozmowie z Beatą Lubecką. Dopytywana przez prowadzącą, czy w umowie koalicyjnej znajduje się zapis dot. kwoty wolnej do 60 tys., co zapowiada KO, Paulina Hennig-Kloska odpowiada: - Są zapisane zmiany podatkowe, ale ja nie widzę przestrzeni w ustawie budżetowej do wprowadzenia kwoty wolnej do 60 tys. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 dodaje również, że w umowie znajduje się też zmiana dotycząca składki zdrowotnej. Nie chce jednak zdradzić szczegółów na ten temat.

Paulina Hennig-Kloska zaznacza, że umowa koalicyjna jest po to, by „pokazać społeczeństwu, że faktycznie jest wypracowane pierwsze porozumienie, a dwa, żeby Andrzej Duda przestał hamletyzować”.

Związki partnerskie? - Są bardziej kwestią cywilizacyjną. Absolutnie popieramy ustawę o związkach – komentuje Gość Radia ZET. Aborcja? - Wszyscy wiemy, że trzeba się tym zająć, tylko jak. Nie ma w umowie koalicyjnej, bo mamy rozbieżności i trzeba wypracować jedno rozwiązanie – mówi posłanka. Jej zdaniem tę kwestię należy rozwiązać „silnym mandatem społecznym albo będziemy czekać do czasu, kiedy Duda będzie w Pałacu Prezydenckim, a TK w konserwatywnym składzie”.  

- Jest koniec roku, nie mamy ustawy budżetowej, ludziom grożą podwyżki cen prądu i prezydent Duda doprowadza do tego, że rząd powstanie 27.12 i naraża ludzi na te koszty – mówi Paulina Hennig-Kloska.

Pytana o rotacyjnego marszałka Sejmu, wiceszefowa Polski 2050 przyznaje: - Nie jestem głęboką zwolenniczką tego rozwiązania. Jej zdaniem „jeśli pierwsza siła bierze odpowiedzialność za rząd, druga siła o największym mandacie społecznym powinna wziąć odpowiedzialność za Sejm”. - Jeśli mechanizm rotacyjny miałby wejść, to musiałby wchodzić systemowo i dotyczyć większej grupy stanowisk, nie tylko marszałka Sejmu. Od wicepremierów, marszałków, wicemarszałków, rządu – mówi Gość Radia ZET. Zdaniem Hennig-Kloski to Szymon Hołownia powinien zostać marszałkiem Sejmu. – Tu chodzi o coś więcej, niż tylko o stanowisko – zaznacza polityk.

Marszałek senior? - Nie wyobrażam sobie, żeby PAD miał powierzyć tę misję Macierewiczowi. Mam nadzieję, że nikt tu nie będzie kombinował, wyprowadzając ludzi na święta na ulicę – mówi posłanka.

Paulina Hennig-Kloska o zagrożonych obietnicach wyborczych: 35-godzinny tydzień pracy i kwota wolna 60 tys.

Których obietnic może nie udać się zrealizować? - Największy problem będzie z najdalej idącymi postulatami gospodarczymi Lewicy, które skracały czas pracy itd., bo gospodarka jest dziś w bardzo trudnym stanie. Dla mnie osobiście nie jest realny [35-godzinny tydzień pracy – red.] – przyznaje wiceszefowa Polski 2050, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. - Jeśli dziś mamy jakiś cel do spełnienia, to to, by ludzie mogli godnie żyć za jedną pensję. Wzrost pensji nie może iść w parze z obcinaniem czasu pracy. To wydajności w gospodarce nie wypełni – dodaje Paulina Hennig-Kloska.

Co z kwotą wolną do 60 tys. złotych, zapowiadaną przez KO? - Musielibyśmy poszukać jakichś bardzo dużych wydatków. Mogłaby zastąpić waloryzację 500+, ale jeśli takiej decyzji nie ma, to ja nie widzę przestrzeni w budżecie – odpowiada polityk Trzeciej Drogi.

Gość Radia ZET zaznacza z kolei, że obietnice Polski 2050 wszystkie są do zrealizowania. - Faktycznie nie szliśmy tak bardzo daleko z obietnicami, biorąc pod uwagę trudną sytuację budżetową – komentuje wiceprzewodnicząca partii Hołowni.

Hennig-Kloska: Młodzi ludzie chętnie pracowaliby w weekendy

Pytany o to, co będzie z zakazem handlu w niedziele, wiceszefowa Polski 2050 przyznaje, że przyszły rząd musi poszukać w tej sprawie porozumienia. Dodaje jednak: - Ludzie w handlu, zwłaszcza młodzi, którzy dorabiają na czesne czy wymarzone wakacje, chętnie by w te weekendy pracowali. Jej zdaniem, na pewno należy zwiększyć liczbę niedziel pracujących. - To mit, że my nie mamy niedziel handlowych. Są sklepy czynne w niedziele, a prawo pracowników jest dziś obchodzone – mówi Gość Radia ZET.

Zerowy VAT na żywność? - VAT na żywność bym przedłużyła tak samo, jak niższy VAT czy osłony na prąd – komentuje Paulina Hennig-Kloska. Polityk zapowiada, że to będzie jeden z pierwszych projektów, nad którymi politycy pochylą się tuż po rozpoczęciu Sejmu.

A co z wakacjami kredytowymi? - Warto rozpatrzyć ustawę przedłużającą wakacje kredytowe, choć pewnie w takim bardziej okrojonym zakresie – uważa Gość Radia ZET. Zdaniem wiceszefowej Polski 2050 „nie kwota kredytu powinna decydować o wakacjach kredytowych, a zdolność do obsługi długu powinna być brana pod uwagę jako czynnik uprawniający do sięgnięcia po wakacje kredytowe w kolejnym roku”.

Pytana o generalną sytuację budżetową, posłanka ocenia, że jest ona „napięta”. - Otrzymujemy budżet w dużej nierównowadze finansowej, z dużą dziurą Morawieckiego – komentuje Paulina Hennig-Kloska, w rozmowie z Beatą Lubecką.

- Prezes Orlenu mówił, że ceny paliw nie będą rosły po wyborach. Niestety rosną. To jest dowód, że ceny przed wyborami były sztucznie zaniżane. To wpłynęło na spowolnienie inflacji – ocenia Gość Radia ZET.

- UE powinna wziąć odpowiedzialność, by współfinansować dozbrajanie krajów przyfrontowych – ocenia Paulina Hennig-Kloska.

RadioZET/MA