Obserwuj w Google News

Szynkowski: Jesteśmy gotowi na elastyczność. Oczekujemy od KE konkretów na piśmie

5 min. czytania
15.11.2022 06:05
Zareaguj Reakcja

- Rytm pracy instytucji europejskich jest troszkę inny, niż rytm pracy mojego zespołu. Proszono nas o trochę czasu na refleksję, analizę. W czwartek znów jadę do Brukseli – zapowiada Gość Radia ZET Szymon Szynkowski vel. Sęk.

Szymon Szynkowski vel Sęk
fot. Radio ZET

Kulisy rozmów z Komisją Europejską? - Myślę, że przyjęli do wiadomości to, że nasze stanowisko jest bardzo jasne i że nie ustąpimy. To bardzo wyraźnie padło z mojej strony i myślę, że dotarło do adresatów – zdradza minister ds. europejskich. Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy Polska oczekuje od Brukseli, że ta przedstawi na piśmie konkrety legislacyjne [informacje „Rzeczpospolitej” – red.], minister odpowiada, że jest to „częściowo prawda”. - Oczekujemy od Komisji Europejskiej konkretów, ale nie w formie postulatów Komisji, które mamy wdrożyć – tłumaczy Szynkowski vel Sęk.

- Nie jadę do Brukseli po propozycje legislacyjne ze strony KE, bo byłoby to postawieniem sprawy na głowie, tylko jadę, by rozmawiać o wzajemnych zobowiązaniach. Polska wypełniła je w 95 proc. i jest gotowa wypełnić w pozostałych 5 proc. – mówi minister ds. europejskich. Szymon Szynkowski vel Sęk chce też usłyszeć od Komisji, „czy jest gotowa, by wypełnić swoje zobowiązanie w zakresie tego, że powinniśmy mieć możliwość złożenia wniosku o płatność z KPO, z gotowością KE do jego sprawnej realizacji”. Gość Radia ZET przyznaje, rozmowy z Komisją Europejską są trudne.

„Jeszcze raz zweryfikować wątpliwości KE, wziąć pod uwagę opinię Komisji, zobaczyć, co można zrobić w naszym zakresie – tę drogę wybieramy”

Ubiegłotygodniowe negocjacje? - Powiedziałem, gdzie są linie, których przekroczyć nie można: nie można wprowadzić żadnych elementów, które byłyby niezgodne z konstytucją, podważałyby prerogatywy prezydenta do nominowania sędziów, wykraczałyby poza traktaty w kontekście kompetencji instytucji europejskich, wprowadzałyby turbulencje do systemu wymiaru sprawiedliwości – wylicza gość Bogdana Rymanowskiego. Jego zdaniem Polska wypełniła zobowiązania, jeśli chodzi o kwestię wymiaru sprawiedliwości, za sprawą ustawy prezydenta. - W tej sprawie zdanie Komisji Europejskiej jest inne – dodaje minister Szynkowski.

Co w takim razie zrobi polski rząd? - Stoimy przed możliwością: czy stać pryncypialnie na swoim stanowisku i nie robić nic, wiedząc, że nie ma gotowości po stronie Komisji, by procedować nasz wniosek o płatność, czy jeszcze raz zweryfikować, z czego wynikają wątpliwości KE, wyjaśnić, w których elementach nie są trafne, wziąć pod uwagę opinię Komisji Europejskiej i zobaczyć, co jeszcze możemy zrobić w naszym zakresie, by pójść krok dalej. I my wybieramy tę drogę – zdradza minister ds. europejskich.

Pytany przez prowadzącego o to, czy polski rząd jest w stanie zgodzić się na sugestie Brukseli ws. nowej ustawy dotyczącej Izby Dyscyplinarnej, Szymon Szynkowski vel Sęk zapowiada: - Definiujemy w Polsce nasze możliwości, chcemy umówić się na tę przestrzeń z instytucjami europejskimi i w ramach tej przestrzeni w pewnych szczegółach jesteśmy gotowi na elastyczność. Nowa ustawa? Minister komentuje, że „w ramach przestrzeni, która nie narusza naszej suwerenności i pryncypiów – są możliwe różne rozwiązania”.

- Za mojej kadencji relacje z UE będą lepsze, niż za Konrada Szymańskiego? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Nie wiem… Chciałbym, żeby były efektywne, dla Polski przede wszystkim – odpowiada Szymon Szynkowski vel Sęk.

- Jeśli nie dostaniemy kasy z KPO, budżet się nie zepnie i będzie katastrofa? – pyta prowadzący.

- Nie – ocenia minister.

- Ursula von der Leyen jest oszustką i w tym przypadku zgadzam się z ministrem Ziobrą? – pyta gospodarz programu.

- Nie będę oceniał osoby, której nie miałem okazji osobiście poznać. Uchylę się – komentuje Gość Radia ZET.

- Brukseli chodzi o to, by rząd Morawieckiego zastąpić rządem Tuska? – pyta dziennikarz.

- Takie słowa padły… W znacznej mierze dostrzegam tam takie tendencje – uważa polityk.

- Porozumienie z Komisją Europejską warte jest dymisji ministra Ziobry? – pyta Rymanowski.

- Nie. Zjednoczona Prawica jest wartością – odpowiada Szynkowski.

Minister ds. europejskich zapowiada: Wniosek o wypłatę środków w ramach KPO będzie złożony, jak będziemy mieli pewność, że nie spotka się z odmową. Na ten moment nie ma gotowości

Kiedy zostanie złożony wniosek o wypłatę środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy? - Będzie złożony, kiedy będzie gotowość po stronie instytucji europejskich, by sprawnie go zrealizować. Na ten moment nie mogę potwierdzić takiej gotowości – mówi Szymon Szynkowski vel Sęk w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Minister ds. europejskich podkreśla, że taki wniosek „trzeba złożyć w momencie, gdy będziemy mieli pewność, że nie spotka się z odmową”.

Pytany o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry, minister zapowiada: - Oczywiście zagłosuję za odrzuceniem. Różnica zdań w rządzie, dotycząca relacji z Unią Europejską? - Jesteśmy w kontakcie z kolegami z Solidarnej Polski. Mamy podobne stanowisko, chociażby wskazujące na to, że instytucje UE nie zawsze wywiązują się ze zobowiązań. Być może ścieżkę do tego celu widzimy nieco inaczej – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego. Szynkowski vel Sęk dodaje, ze tam, gdzie może, przekonuje kolegów z Solidarnej Polski do własnego stanowiska. - Czasami skutecznie, czasami mniej, a czasami oni przekonują mnie do niektórych rozwiązań – mówi minister ds. europejskich.

Szymon Szynkowski vel Sęk: Agenda polityczna Tuska niesłychanie prorosyjska, polityczna agentura wpływu

- „Ludzie Kremla” można interpretować na dwojaki sposób – wprost agentura wpływu, a drugi model, to ocena wpływów pewnej agendy politycznej – odpowiada Szymon Szynkowski vel Sęk, pytany przez słuchacza o to, jakim cudem prezydent zaprasza PO na RBN, skoro PiS utrzymuje retorykę, że Platforma to ludzie Kremla w Polsce. - Nie postawiłbym tezy, że najważniejsi politycy PO powinni być przedmiotem oceny służb specjalnych, ponieważ wprost byli rosyjskimi agentami wpływów – dodaje Gość Radia ZET. Jego zdaniem agenda polityczna Donalda Tuska jest „niesłychanie prorosyjską, która dawała Rosji dużą przestrzeń do działania w Polsce, uwiarygadniała Rosję w UE”. - To właśnie traktuję jako polityczną agenturę wpływu – mówi minister ds. europejskich. Mocne słowa? - Jeśli realizuje polityczną agendę, która jest służąca Rosji, to trzeba używać mocnych określeń, by miało to walor odstraszający – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego.

Władze Polski zgodziły się uznać rzeź wołyńską za zamkniętą kartę? - To nie jest prawda. Prowadzi się dialog, jest zgoda na ekshumacje. To jakiegoś rodzaju uproszczenie. W dialogu z Ukrainą jest dziś dobre okno czasowe, by prowadzić dialog także o tych sprawach, które nie są łatwe dla Ukraińców – komentuje minister.

Odszkodowania od Niemiec? - Długa perspektywa czasowa, ale szanse w tej sprawie są, dlatego trzeba tego dochodzić. Kampania medialna jest prowadzona. Nie ma tygodnia, by nie było zagranicznego medium, w której nie zabieralibyśmy głosu ws. reparacji – odpowiada Szynkowski vel Sęk.

Rozmowy USA z Rosją? - Nie jesteśmy z boku. Ale o wszystkich zakulisowych szczegółach wie niewielkie grono i one nie powinny być dyskutowane publicznie – mówi Gość Radia ZET.

RadioZET/MA