Rozliczenie polityków PiS. "Bardzo bym chciał, żeby poszli siedzieć"
Borys Budka, szef klubu Koalicji Obywatelskiej był gościem Bogdana Rymanowskiego w środowym wydaniu programu "Gość Radia ZET" o 8:02. Polityk w segmencie "krótka piłka" został zapytany o rozliczenie polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jak stwierdził, "bardzo by chciał, żeby poszli siedzieć". Zaznaczył jednak, że o tym zadecyduje sąd.

Wybory parlamentarne są już za nami i niemal wszystko stało się jasne. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało najlepszy wynik, jednak to partie demokratycznej opozycji uzyskały łącznie 248 mandatów i to najpewniej one stworzą nowy rząd. Wciąż czekamy jednak na ostateczną decyzję Andrzeja Dudy, który w tzw. 1. kroku konstytucyjnym desygnuje premiera.
Jednak po tym, jak partie opozycyjne wygrały wybory parlamentarne, w przestrzeni publicznej pojawia się jeszcze jeden wątek. Mianowicie rozliczenie polityków Prawa i Sprawiedliwości za działania w ostatnich ośmiu latach. Ta kwestia była wielokrotnie poruszana podczas kampanii wyborczej. Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk mówił, że "scenariusz po wyborach jest jeden: zwyciężymy, rozliczymy, naprawimy krzywdy, pojednamy".
Budka: Bardzo bym chciał, żeby politycy PiS poszli siedzieć
W środę temat rozliczenia PiS poruszył w programie " Gość Radia ZET" Borys Budka, który został o to zapytany w segmencie "krótka piłka". "Politycy PiS-u będą siedzieć - tak, czy nie?" - brzmiało pytanie zadane przez prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Borys Budka: Byłoby dobrze dla KO, gdyby liderzy byli wicepremierami
- Bardzo bym chciał, żeby tak się stało - odpowiedział Borys Budka. Polityk zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja w tym temacie będzie należała do sądów.
Rozliczenie PiS. "Politycy nie mogą sądzić polityków"
W temacie rozliczenia PiS wypowiedziała się również Dorota Olko. W programie " 7. Dzień Tygodnia na antenie Radia ZET" przedstawicielka Lewicy była pytana o rzekome niszczenie dokumentów przez instytucje państwowe. - Trzeba to sprawdzić [...] Jeśli naprawdę tak się dzieje, to PiS musiałoby być w naprawdę skrajnej desperacji - powiedziała.
- Żadne niszczenie dokumentów, żadne takie desperackie kroki nie zapobiegną temu, że PiS zostanie rozliczone tego, co działo się w tej kadencji - powiedziała. Również Olko wyraziła pogląd, że powinny się tym zająć uprawnione organy.
- To nie może wyglądać tak, że politycy sądzą polityków. W konkretnych sprawach owszem mogą być komisje śledcze, ale koniec końców to odpowiednie, uprawnione do tego organy, powinny wymierzać sprawiedliwość - powiedziała.