Szef MSWiA: Już nigdy nie może dojść do morderstwa polityka. Zwichrowani psychicznie...
- Czy policjanci, którzy zatrzymali posłankę Kingę Gajewską, na wiecu Mateusza Morawieckiego, zostaną zwolnieni?

Gość Radia ZET - Mariusz Kamiński
Chodzi o zaprowadzenie siłą posłanki KO do radiowozu. Gajewska w pobliżu miejsca wiecu premiera w Otwocku, z megafonem informowała o aferze wizowej. – Nie [ nie będzie zwolnienia – red.]. Policja działa w granicach prawa, w oparciu o przepisy prawa i tak było w mojej opinii w tym przypadku – komentuje w Radiu ZET szef MSWiA Mariusz Kamiński. W ocenie Gościa Radia ZET, sytuacja ta i zachowanie posłanki opozycji były „absurdalne”. - Poseł przychodzi i zakłóca legalne zgromadzenie, spotkanie wyborcze swoim oponentom politycznym? Używa megafonu? Odmawia wylegitymowania się? Na Boga, jakie mamy standardy?! Nie możemy tego tolerować – mówi minister spraw wewnętrznych w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Zaznacza, że „podstawowym zadaniem policji w tym czasie jest uniemożliwienie oponentom politycznym jakiejkolwiek konfrontacji fizycznej, zapewnienie wszystkich kandydatom swobody wypowiedzi”. - Ja, jako minister spraw wewnętrznych nie mogę dopuścić do sytuacji, by w wyniku rozgrzanych emocji, pojawiają się wtedy różni ludzie, zwichrowani psychicznie, nie może już nigdy dojść w Polsce do sytuacji, że ktokolwiek z polityków może być zamordowany – mówi Mariusz Kamiński. Dodaje, że „taka atmosfera konfrontacyjna, uniemożliwianie oponentom politycznym swobodnej wypowiedzi prowadzi do pobudzania takich osób, a poczucie misji u osób zwichrowanych psychicznie kończy się tragedią”.
Kamiński: Ja bym chyba pani Gajewskiej nie rozpoznał. Jakoś szczególnie nie zaznaczyła się powagą i polityczną aktywnością
Dlaczego policjanci nie zareagowali, kiedy ludzie krzyczeli, że Kinga Gajewska jest posłanką? - Policja nie miała nawet świadomości. Ja bym chyba pani Gajewskiej nie rozpoznał. Nie kojarzę – komentuje szef MSWiA. Jego zdaniem, posłanka Koalicji Obywatelskiej „ jakoś szczególnie nie zaznaczyła się powagą i polityczną aktywnością”. - Trudno się dziwić, że policjant nie poznaje – mówi polityk i dodaje, że jak tylko wylegitymowała się w radiowozie, to została wypuszczona.
„Wrzeszczy przez megafon”
Gość Radia ZET podkreśla, że odbywało się „legalne zgromadzenie zwolenników pewnego ugrupowania, w tym wypadku PiS, z udziałem premiera, a przychodzi oponent polityczny i zamiast przekonywać wyborców na ulicy – wrzeszczy przez megafon”. Dopytywany przez prowadzącego o to, czy czy polska policja jest od tego, żeby zapewniać komfort premierowi Morawieckiemu, minister Kamiński komentuje, że nie chodzi tu wcale o Mateusza Morawieckiego. - Każdej stronie, również PO, również opozycji, zwłaszcza w momencie kampanii, polska policja ma zapewnić wszystkim [komfort – red.] – ocenia polityk PiS. Dodaje, że „policja nie cenzuruje poglądów tylko ma zapewnić swobodę wypowiedzi i swobodę przekonywania Polaków przez osoby kandydujące”.
Minister: Ta pani chce w ten sposób robić sobie kampanię wyborczą
- Ta pani [Kinga Gajewska – red.] i opozycja chce na bazie tego incydentu wytworzyć absurdalną atmosferę wokół policji – uważa szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jego zdaniem „ta pani zwraca na siebie w ten sposób uwagę, w ten sposób chce robić kampanię wyborczą, wywołując tego typu incydenty, a nie przekonując wyborców merytorycznie”. Minister podkreśla jeszcze raz, że nie widzi powodów, by wyciągać konsekwencje wobec policjantów. - A może policjanci powinni pójść do laryngologa, bo mają problem z uszami? – dopytuje Rymanowski. - Nie, nie mają problemów z uszami. Nie widzę powodów. Działają zgodnie z prawem, w interesie publicznym, umożliwiając swobodę wypowiedzi – komentuje Kamiński.
Mariusz Kamiński o aferze wizowej: Uspokoiłem szefową MSW Niemiec, by nie wierzyła w te bzdury. Zdementowałem absurdalne działania opozycji
- Niestety prasa niemiecka podchwyciła kompletnie absurdalną narrację opozycji dot. skali tego, z czym mieliśmy do czynienia – tak szef MSWiA Mariusz Kamiński komentuje w Radiu ZET wezwanie polskiego ambasadora w Berlinie na dywanik do MSW Niemiec, w związku z aferą wizową. - Rozmawiałem wczoraj z minister spraw wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec. Wyjaśniłem jej, jaka jest rzeczywista skala, zdementowałem absurdalne działania opozycji, które szkodzą Polsce – tłumaczy Gość Radia ZET. Zdaniem ministra spraw wewnętrznych, „pojawiła się fala jakichś absurdalnych spekulacji medialnych, dotyczących rzekomo jakiejś ogromnej afery wizowej”. - To naturalne, że pani minister [szefowa MSW Niemiec – red.] była zaniepokojona. Wyjaśniliśmy. Uspokoiłem ją, żeby nie wierzyła w te bzdury, tylko kampania opozycji – opowiada Mariusz Kamiński.
Krótka piłka: Bardzo, bardzo dobre działanie służb
- Czy polscy policjanci to świetnie wyszkoleni fachowcy? – pyta Bogdan Rymanowski.
- Mając taką alternatywę – z całą pewnością powiem „tak” – odpowiada szef MSWiA.
- Jarosław Szymczyk najlepszym szefem policji, jakiego znam? – pyta prowadzący.
- Na pewno najdłużej funkcjonującym i to wynika z bardzo pozytywnej oceny jego działań – komentuje Mariusz Kamiński.
- Służby zawiodły ws. afery wizowej? – pyta gospodarz programu.
- Zdecydowanie nie. Dziękuję moim służbom – CBA – za szybkie wychwycenie procederu, ukrócenie go już w kwietniu. Bardzo, bardzo dobre działanie służb – mówi Gość Radia ZET.
- Nie przedłużymy świadczeń dla Ukraińców? – pyta Rymanowski.
- Absolutnie zejdźmy z tego tematu ukraińskiego w ramach naszej kampanii wyborczej. Są dużo poważniejsze rzeczy. Dopóki jest wojna, należy wspierać ofiary wojny – odpowiada Kamiński.
Szef MSWiA: Z najwyższą satysfakcją będę dalej współpracował z komendantem Szymczykiem, jeśli znów będę ministrem spraw wewnętrznych
- To jest okropne, bezczelne ze strony tego pana senatora. Wracanie do sprawy dawno wyjaśnionej – tak Gość Radia ZET Mariusz Kamiński komentuje w internetowej części programu działania senatora Krzysztofa Brejzy, który ujawnił zdjęcia granatnika, który odpalił w swoim gabinecie szef Policji. - Dostał prezent, niefortunny, doszło do pomyłki. MSW ukraińskie przeprosiło. Osobiście przyjechał tu szef MSW na kolację ze mną i komendantem Szymczykiem. Przepraszał – dodaje szef MSWiA. Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy jeśli PiS wygra wybory, to Jarosław Szymczyk nadal będzie szefem Policji, minister Kamiński zapowiada: - Jeśli będę dalej ministrem spraw wewnętrznych, to z najwyższą satysfakcją będę dalej współpracował z komendantem Szymczykiem.
Wymiana Komendanta Głównego Policji przed wyborami i przygotowana następczyni? - Nieprawda. Pani generał Klonowska jest bardzo znaczącą postacią w polskiej Policji, doskonale współpracuje z komendantem Szymczykiem. Ale dementuję. Nie było takiego pomysłu – komentuje Mariusz Kamiński.
Szef MSWiA: To rozhisteryzowani, rozemocjonowani przedstawiciele opozycji powinni przeprosić
Pytany o to, czy padnie słowo „przepraszam” za to, że policjanci zatrzymali posłankę opozycji, Gość Radia ZET odpowiada, że „przepraszać powinni rozhisteryzowani wyborczo, rozemocjonowani przedstawiciele opozycji za tak niemądre słowa” porównujące Polskę do Białorusi.
Mariusz Kamiński przyznaje: Mamy kryzys w relacjach z Ukrainą. Zełenski poszedł o kilka zdań za daleko. Mam nadzieję, że politycy w Polsce i na Ukrainie opamiętają się
- Niedobre słowa, ale nie chcę podgrzewać… Mamy pewien kryzys w relacjach z Ukrainą, wynikający z naszej obrony rolników. To powoduje sytuacje kryzysowe w relacjach z władzami Ukrainy. Ubolewam nad tym. Poszedł o kilka zdań za daleko – mówi Gość Radia ZET Mariusz Kamiński, w internetowej części programu. Chodzi o słowa prezydenta Ukrainy, który powiedział, że „niektórzy przyjaciele w Europie odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem, może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora”. - Zbyt emocjonalna [wypowiedź – red.] – uważa szef MSWiA. Polityk ma nadzieję, że „wszyscy politycy w Polsce i na Ukrainie opamiętają się”. - Strona ukraińska musi zrozumieć jak ważna jest dla Polski ochrona polskich rolników – podkreśla minister Kamiński i apeluje: - Powstrzymajmy emocje. Gość Radia ZET zapewnia, że tylko w temacie rolników mamy konflikt interesów z Ukrainą.
Szef MSWiA o nielegalnej migracji: UE powinna zastosować brytyjskie rozwiązanie. Hotspoty poza Europą, np. w Rwandzie
Nielegalna migracja i Lampedusa? - Rozmawiałem o tym w poniedziałek z szefową MSW Wielkiej Brytanii. Anglicy mają świetne pomysły, które powinna zastosować Unia Europejska – tworzyć poza Europą hotspoty. Każdy nielegalny imigrant ujawniony w Europie powinien być wywożony poza granice Europy i tam badany – proponuje szef MSWiA, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Mariusz Kamiński ocenia, że pomysł Anglików jest „świetny” i UE powinna go zastosować. - Wielka Bratania podpisała umowę z Rwandą na to, że wszyscy nielegalni migranci z Afryki, którzy zostaną ujawnieni w Wielkiej Brytanii, na koszt władz brytyjskich zostaną przewiezieni do przygotowanych osiedli. Tam urzędnicy będą badali, czy kwalifikują się do uzyskania azylu w Wielkiej Brytanii – tłumaczy minister Kamiński. Gość Bogdana Rymanowskiego dodaje, że migranci z pozytywną decyzją zostaną na koszt władz brytyjskich przewiezieni do Wielkiej Brytanii, a ci z negatywną decyzją będą przewiezieni do kraju ich pochodzenia, również na koszt brytyjskich władz. - Rozmawialiśmy z panią minister, by model ten był inspirujący dla UE – mówi polski polityk.
Pytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy działania naszych służb ws. afery wizowej zostały wymuszone przez Amerykanów, Mariusz Kamiński zapewnia, że „absolutnie nie” i dodaje: - Stanowczo dementuję. - Stanowczo też dementuję absurdalne liczby, kwoty itd. Liczba decyzji objętych śledztwem to jest 268 decyzji! Nie 268 tys. decyzji – mówi szef MSWiA. Zaznacza, że wytropienie ich to samodzielne działanie CBA. Ile trwał proceder? - Kilka miesięcy. Sytuacja została bardzo szybko przerwana przez nasze służby. Nikt z zewnątrz, żadne służby w niczym nie interweniowały – zaznacza koordynator służb specjalnych.
- Czy służby rosyjskie albo białoruskie miały coś wspólnego z niedawnymi incydentami na kolei? – pyta słuchaczka.
- Mamy tu do czynienia z głupotą i chuliganerią. Szpiedzy? Na to nie mamy dowodów – komentuje Mariusz Kamiński.
- Jeśli głosujący w referendum zdecydują, że barierę na granicy z Białorusią trzeba zlikwidować, to rozbierzecie mur? – pyta internauta.
- Referendum jest wiążące. Gdyby wyborcy w referendum podjęli jakąkolwiek decyzję, to każda władza musi tę decyzję przyjąć do wiadomości – odpowiada Gość Radia ZET.
- Jakbym wysadził w powietrze budynek i twierdził, że granatnik miał być głośnikiem, to poniósłbym konsekwencje? – pyta słuchacz.
- Zakończmy tę sprawę. Nikt żadnego budynku nie wysadził. Życie komendanta było zagrożone w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania jednego z naszych ukraińskich partnerów – mówi Mariusz Kamiński.
- Czy PiS może sobie już darować pokazy śmigłowcowe w tej kampanii? Wydają się równie bezpieczne, jak głośnik komendanta Szymczyka – pyta internauta.
- Sprawa jest wyjaśniania przez odpowiednie, kompetentne służby. Nie czyńmy wokół tego polityki – apeluje szef MSWiA.
RadioZET/MA