,

800+ dla każdego? Szymon Hołownia: Będziemy przeciwko. To niepoważne

17.05.2023 08:00

- Wszystko wskazuje na to, że on się nie pojawi. Projekt można złożyć, ale ktoś musi go podać pod obrady Sejmu. Nie widzę powodu, dla którego marszałek Witek i pisowskie prezydium Sejmu miałoby robić Tuskowi prezent forując jego projekt – tak Gość Radia ZET Szymon Hołownia mówi o projekcie waloryzacji 500+ od Dnia Dziecka, który ma złożyć dziś w Sejmie PO.

Zdaniem polityka Polski 2050, Donald Tusk doskonale o tym wie, ale „postanowił zagrać figurę polityczną”. - To gra polityczna, właściwa – niestety – dla kampanii wyborczej. Jeśli chcesz rzeczywiście wygrać, to ty musisz definiować ramy tej gry. Prawdziwy czempion definiuje ramy gry, zmienia zasady gry – uważa Hołownia.

„Jeśli podniesiemy 500+ do 800+, to każdy z nas zapłaci za to z własnej kieszeni”

Co, jeśli rzeczywiście projekt PO - waloryzacji 500+ od czerwca tego roku - trafi pod obrady Sejmu? - W takiej postaci, w jakiej został dziś przedstawiony – zarówno projekt PiS, jak i PO – to my będziemy przeciwko – zapowiada gość Bogdana Rymanowskiego. Zdaniem polityka, to „niepoważne”, żeby na 5 miesięcy przed wyborami zadłużać Polaków takimi projektami. - To, co proponują PiS i PO, bez żadnych ograniczeń i warunków wstępnych to jest coś, za co zapłaci ponad 4 mln Polaków, którzy mają kredyty hipoteczne, bo inflacja będzie trwała dłużej. Zapłacą też ci, którzy z jakichś powodów nie mają dzieci, a będą musieli w tym roku wypracować 25 mld – ocenia Szymon Hołownia. Podkreśla też, że będzie to ponad 5 tys. złotych dodatkowo długu na każdego obywatela, z dziećmi włącznie. - Jeśli podniesiemy 500+ do 800+, to każdy z nas zapłaci za to z własnej kieszeni. Pieniędzy Kaczyński nie ma odłożonych na kupce w swoim skarbczyku i teraz wyciągnie i nie dorzuci. Będzie musiał nas zadłużyć podnieść podatki – alarmuje polityk.

Zdaniem Gościa Radia ZET, zarówno Tusk, jak i Kaczyński powinni sobie odpowiedzieć na pytanie „jeśli rzeczywiście chcesz robić 800+ i masz na to pieniądze, to pokaż, że masz, a jeśli nie masz, to odpowiedz komu chcesz podnieść podatki”. - Ja bym powiedział: panie Kaczyński, nie wchodzimy w tę licytację, nie będziemy bawili się portfelami Polaków w tak trudnej sytuacji, nad ich głowami – mówi Hołownia.

Szymon Hołownia: 500+ dla każdego, waloryzacja dla niektórych

- Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że waloryzacja tak, ale tylko dla pracujących, którzy płacą podatki – przytacza Bogdan Rymanowski. - Bardzo dobrze. Jeśli nasz partner koalicyjny PSL położy taką propozycję na stole, to jest ona warta rozważenia. My wtedy dodamy kryterium dochodowe i zobaczymy – zapowiada Szymon Hołownia. Jego zdaniem 500 jako 500+ powinna być dla każdego, ale waloryzacja „powinna dotyczyć niektórych, bo powinna być mechanizmem sprawiedliwości społecznej, a nie rozdawnictwa przedwyborczego”. - Nie dla waloryzacji w takim kształcie, w jakim został zaproponowany. A jeśli chcecie mówić o waloryzacji, to porozmywajmy z czyich pieniędzy sfinansować i jakie mechanizmy prowadzić, by dostawali ci, którzy potrzebują – mówi lider Polski 2050 i dodaje, że 800 złotych dla każdego to kolejny raz „zrzucanie pieniędzy z helikoptera”.

Hołownia o Błaszczaku: Jak Jaś skarżypyta

- Nie może być tak, że rosyjska rakieta wlatuje do Polski i przez pół roku nikt nie może jej znaleźć, że balon leci od Białorusi do Szczecina, drony latają wokół Okęcia i nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić – mówi w Radiu ZET Szymon Hołownia. Polityk zaznacza, że obrona powietrzna kraju jest jedną z najważniejszych spraw. – A gdzie my jesteśmy? Mamy ministra, który jak Jaś skarżypyta chowa się za plecami swoich żołnierzy, podwładnych i mówi: to oni, to nie ja, tylko mnie nie bijcie – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego.

Polityk o szefie MON: Minister zdradził wojsko

- Akt tchórzostwa – tak lider Polski 2050 ocenia zachowanie Mariusza Błaszczaka. Jego zdaniem minister schował się za plecami podwładnych, zamiast podać się do dymisji, jak honorowy człowiek. - W tej konkretnej sprawie prezydent zachował się właściwe. Stanął po stronie polskiego wojska, które zdradził jego własny minister obrony. Przełożony, który chowa się za plecami podwładnych - uważam to za formę zdrady ludzi, którzy dziś często ryzykują życie, broniąc naszego bezpieczeństwa – ocenia Szymon Hołownia.

- Tusk zamienił się w populistę? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Proszę mnie zwolnić z odpowiedzi. Nie jestem kimś, kto będzie wbijał krótkie szpile, złośliwostki i wypowiadał się ocennie nt. innych ludzi i liderów – komentuje Szymon Hołownia.

- Pomysły PiS to przepis na budżetową katastrofę? – pyta prowadzący.

- Tak – ocenia polityk Polski 2050.

- Banaś to przyjaciel opozycji? – pyta Rymanowski.

- To prezes NIK. Nie wiem nic, by takie relacje łączyły go z opozycją – odpowiada Hołownia.

- Gen. Różański na szefa MON? – pyta gospodarz programu.

- Nie wiem, zobaczymy – mówi Gość Radia ZET.

- Precz z limitami, jeśli chodzi o gotówkę – wypłacanie, dokonywanie transakcji? – pyta dziennikarz.

- Powinniśmy się kierować wyłącznie kwestiami technicznymi w tej kwestii, nie ideologicznymi – uważa polityk.

Szymon Hołownia: Uwaga Tuska była niepotrzebna. 4. czerwca? Decyzji nie zmienię

- Oczywiście, że szpila. Jestem odporny na takie rzeczy i nie reaguję. Rozumiem, że ktoś ma potrzebę wbicia szpili i złośliwostki – tak Gość Radia ZET Szymon Hołownia komentuje, w internetowej części programu, słowa lidera PO nt. tego, że „do wyborów nie ma trzeciej drogi, jest tylko jedna droga do zwycięstwa”. Dodaje jednak: - Niepotrzebna uwaga Donalda Tuska, trzeba sobie powiedzieć jasno. Polityk Polski 2050 zaznacza, że „nie chce zachowywać się jak dziecko, które komuś ktoś zrobi jakąś złośliwość, to natychmiast musi oddać”. - Widzimy przez ostatnich 6 wyborów, że jedna droga do zwycięstwa nie jest skuteczna. Musi pojawić się inna droga. My mówimy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem – trzecia droga. To game changer, sytuacja, która sprawia, że ma szansę być inaczej – mówi gość Bogdana Rymanowskiego.

Szymon Hołownia jednak pojawi się na marszu, organizowanym przez PO? - Ja decyzję podjąłem i jej nie zmienię. W polityce potrzeba ludzi, którzy są wierni swoim decyzjom i przekonaniom – odpowiada Gość Radia ZET. Jego zdaniem „trzeba też zadbać, spotkać, wyciągnąć rękę do tych ludzi, którzy na marsz w Warszawie nie pójdą”. - Dlatego z Kosiniakiem-Kamyszem będziemy w Lesznie, będziemy spotykać się z ludźmi, którzy są dziś tymi, do których możemy dotrzeć – tłumaczy polityk. Hołownia zdradza również, co wynika z badań przeprowadzanych przez jego partię. - Nie widzę w tych badaniach już dziś żadnych przepływów pomiędzy PO, a nami i PSL. My nie zabieramy PO i PO już nam nie zabiera – mówi w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. – Platforma powinna przede wszystkim, (jeśli mogę cokolwiek sugerować, bo to nie moja partia), jeśli mamy to jakoś wszystko poukładać, to jedynym rozwiązaniem jest partnerstwo, normalna rozmowa, współpraca, odczarowanie mitów, jak jedna lista – proponuje Hołownia.

Jedna lista? „Nie było ani jednego spotkania”

- Ile gadamy o jednej liście, której nie będzie? 2 lata? Nie było ani jednego spotkania, na którym ktoś położyłby na stole koncept jednej listy – zdradza Szymon Hołownia.

Szymon Hołownia: Hodowla zwierząt na futra? Trzeba z tego wyjść. Samochody elektryczne? Dużo dłuższy okres przejściowy dla Polski. Złożymy z PSL protokół rozbieżności

- Pomysły nie są szalone, tylko powinny być lepiej dopracowane. Nie można wychodzić dziś z propozycją wymiany wszystkich samochodów na elektryczne w takiej formie, w jakiej zostało to zrobione, bo trzeba sprawić, by ludzi było na nie stać – odpowiada Gość Radia ZET, pytany o Fit For 55. Zdaniem Szymona Hołowni, „w kwestii samochodów spalinowych dla Polski powinien być dużo dłuższy okres przejściowy”.

Różnice zdań między Polską 2050, a PSL? - Złożymy coś takiego, jak rodzaj protokołu rozbieżności, żeby nie było wątpliwości. Przed wyborami, trzeba to uczciwie zrobić – zapowiada polityk PL2050.

Hodowla zwierząt na futra? - Ja uważam, że z tego procederu trzeba wyjść. Ten zakaz musi być przez państwo mądrze wprowadzony – ocenia gość Bogdana Rymanowskiego. Hołownia uważa, że „jeśli państwo mówiło, że hodowla zwierząt na futra jest legalna, ludzie brali pod to kredyty, to państwo ma prawo powiedzieć, że od dziś nie będzie to legalne, ale musi ludzi wyprowadzić z tego bezpieczną drogą”. - Docelowo powinniśmy z tego wyjść, nie ma żadnego uzasadnienia, byśmy to robili, ale państwo musi być dla ludzi przewidywalnym, odpowiedzialnym partnerem – podkreśla Szymon Hołownia.

- Polityka nie jest moim domem. Jest moim zadaniem, które muszę wykonać. A moje zadanie jest teraz jasne – wprowadzić do Sejmu kilkudziesięciu wspaniałych ludzi – mówi lider Polski 2050.

- Porusza mnie do głębi polska konstytucja, porusza mnie do samych trzewi to, jak bardzo jest dziś nieprzestrzegana. Porusza mnie do głębi krzywda ludzka, bieda ludzka. Miewam też pozytywne wzruszenia, kiedy patrzysz na szczęście dziecka, widzisz, jak się rozwija i uśmiecha – przyznaje polityk.

„Wczoraj doszło w naszym domu do bardzo trudnej sytuacji”

- Moja córka zaczęła podchwytywać i też zaczyna do nas mówić czułymi zwrotami. Moja druga córka uczy się mówić. Jej pierwszym słowem nie było „mama”, „tata”, tylko „kawa”. Zafascynowana ekspresem do kawy i jego dźwiękiem. Na wszystkie kubki, w których znajduje się jakaś ciecz mówi „kawa”. Wczoraj doszło w naszym domu do bardzo trudnej sytuacji. Moja starsza córka ze swoją przyjaciółką nauczyły moją młodszą córkę słowa, które nie chcielibyśmy nauczyć. Niestety na „k” – opowiada Szymon Hołownia.

Radio ZET/MA

Logo radiozet Dzieje się