,

Tomasz Siemoniak: Dziadkowie? Też coś zaproponujemy. Pierwszych 5 decyzji...

20.04.2023 06:00

Pierwszych 5 decyzji Koalicji Obywatelskiej, jeśli wygra wybory? - Wyłaniają się z tego, co Tusk mówi podczas wystąpień: „babciowe”, kredy 0 proc., sprawy przerywania ciąży, podwyżki dla sfery budżetowej o 20 proc. Co do piątego mam wahanie… składka zdrowotna dla przedsiębiorców – zapowiada Gość Radia ZET Tomasz Siemoniak.

Tomasz Siemoniak
fot. RadioZET

Jego zdaniem „nie może być tak, że przedsiębiorca sprzedaje szafy i musi od tego zapłacić składkę zdrowotną”. A dlaczego PO nie przedstawiła do tej pory kompleksowego programu? - Model prezentacji programu, który przyjęliśmy – Donald Tusk przedstawia co kilka dni silny, wyrazisty postulat programowy – jest bardzo skuteczny. Tradycyjne konwencje już się przeżyły – ocenia gość Bogdana Rymanowskiego.

Siemoniak ręczy, „że takie kwestie, jak np. ‘babciowe’ zeszły na dyskusję wśród ludzi”. – To temat, który wszyscy znają, budzi emocje. Gdyby zapytać w sondażu „czy słyszałeś o babciowym” ręczę, że 70-80 proc. słyszało – mówi wiceszef PO.

Pytany o to, czy Rafał Trzaskowski już zawsze będzie towarzyszył Donaldowi Tuskowi podczas objazdu po Polsce, Tomasz Siemoniak nie sądzi, by tak było. - Zadeklarował swoją pomoc, wsparcie, to było bardzo spektakularne. Ale ma swoje obowiązki, jest prezydentem Warszawy – komentuje polityk. Podkreśla również, że Trzaskowski jest „patriotą opozycji” i „z całego serca chce pomagać”. - Nikt nie jest w stanie go do niczego zmusić. Jest poważnym politykiem, kandydatem, na którego głosowało 10 mln Polek i Polaków – dodaje Gość Radia ZET.

Krótka piłka: Tusk i Trzaskowski przyjaciółmi

- W przypadku zboża PiS działa w interesie Rosji? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Nie – ocenia Tomasz Siemoniak.

- Tusk i Trzaskowski to przyjaciele? – pyta prowadzący.

- Tak – zapewnia wiceszef PO.

- Zatrzymamy budowę CPK? – pyta gospodarz programu.

- Nie da się odpowiedzieć. Lotnisko pod rozwagę, ale cały zamęt z torami… Tak i nie – komentuje Gość Radia ZET.

- Wycofamy się z Fit For 55? – pyta Rymanowski.

- Nie, ale trzeba uwzględnić interesy Polski – mówi Siemoniak.

- Dziadkom też coś zaproponujemy? – pyta dziennikarz.

- Tak – zapowiada polityk.

Tomasz Siemoniak o ukraińskim zbożu: Wcale nie uważam, że kwestia jest rozwiązana. Ziewający, znudzeni rządzenie ministrowie

- Mleko się wylało. Lało się przez cały rok w tej sprawie. Zboże wysypywało się przez cały rok. Tusk ostrzegał, politycy PiS różne rzeczy zapowiadali rok temu i kompletnie to zabałaganili. Desperackie wprowadzenie zakazu jest elementem złego działania – tak Gość Radia ZET Tomasz Siemoniak komentuje działania PiS ws. ukraińskiego zboża. - Wcale nie uważam, że kwestia jest rozwiązana, bo co ze zbożem w silosach, jak zorganizować plomby, satelity – dodaje wiceprzewodniczący PO. Jego zdaniem rząd i komisarz Janusz Wojciechowski przespali sprawę. Polityk dodaje, że „sprawca bałaganu”, czyli Henryk Kowalczyk „siedzi zadowolony, uśmiechnięty w ławach rządowych, jakby nie rozumiał, co narobił”.

Siemoniak o Telusie: Przynajmniej robi wrażenie kogoś, komu się chce. Ma w sobie podstawowy rodzaj energii

- On przynajmniej robi wrażenie kogoś, komu się chcę. Jak patrzę na tych ziewających, znudzonych ministrów rządzeniem, to minister Telus jakiś podstawowy rodzaj energii w sobie ma – ocenia Tomasz Siemoniak.

- Dla PiS, rządu powinien być to dzwonek alarmowy, że rządzenie polegające na tym, że coś się deklaruje na konferencjach, a potem się nic nie robi, kończy się – uważa Gość Radia ZET. Jego zdaniem „nawet wyborcy PiS mają tego dość”.

Tomasz Siemoniak: Jedna lista jest dziś mało prawdopodobna. Dyskusja na jej temat zaczęła szkodzić opozycji

- Jedna lista opozycji jest dziś mało prawdopodobna. Dziś widać, że wszystkie partie walczą o poparcie. My jeździmy, skupiamy się na budowaniu poparcia – mówi wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Zdaniem Tomasza Siemoniaka, dyskusja o jednej liście „zaczęła szkodzić opozycji”.

Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o propozycję dla dziadków, którą wiceszef PO zapowiedział w radiowej części programu, polityk odpowiada: -Propozycja „babciowego” jest też dla dziadków. - To propozycja dla rodziny, żeby młodzi mogli wrócić do pracy, 80 proc. młodych kobiet chce wrócić, a wraca zaledwie 50 proc. – dodaje Gość Radia ZET. Jego zdaniem dziadkowie też będą zadowoleni z „babciowego”.

Siemoniak przyznaje: Źle to przeprowadziliśmy

- Uznajemy, że mimo mocnych przesłanek, że powinniśmy pracować dłużej, to była decyzja źle przeprowadzona. Dziś bardzo wyraźnie mówimy, że trzeba zachęcać ludzi do dłuższej pracy, ale nie zmuszać – odpowiada Tomasz Siemoniak, pytany przez słuchacza o podwyższenie wieku emerytalnego. Polityk Platformy przyznaje: - Tak, jeśli chodzi o wiek emerytalny – źle to przeprowadziliśmy. Dodaje jednak, że przyznanie się do błędu i mówienie o nim publicznie to element uczciwej polityki.

„Gest pod publiczkę. Takich rzeczy się nie robi”

Pytany o wicepremiera Piotra Glińskiego, który wręczył prezydentowi Niemiec – podczas oficjalnej wizyty w Polsce – raport dot. strat wojennych, były minister obrony odpowiada, że „jeśli to nie było uzgodnione, to takich rzeczy się nie robi”. - Ja bym nie chciał, żeby ktoś prezydentowi Dudzie, za granicą z zaskoczenia coś wręczał i robił show. Gest pod publiczkę – uważa Gość Radia ZET. Zdaniem Siemoniaka, rocznica powstania w Getcie nie jest dobrym momentem na tego typu zachowania. - Jeśli prezydent innego kraju jest naszym gościem w Polsce, to ma prawo oczekiwać, że wszystko będzie tak, jak zostało uzgodnione – podkreśla wiceszef PO.

Prezes TVP po wyborach? - Nie spodziewam się, bym był decydentem w takich sprawach. Rozdawanie jakichkolwiek stołków – na to zdecydowanie za wcześnie – komentuje polityk PO.

Pytany o słynny zakup tablic Mendelejewa, Gość Radia ZET ocenia, że był to dobry pomysł i „zdrowszy”, niż kupowanie cukierków. - Zamiast cukierków kupiono dla szkół tablice Mendelejewa. Macierewicz stukrotnie zawyżył cenę. Cieszę się, że w paru szkołach wciąż wiszą, służą – komentuje były minister obrony.

- Co do zasady jesteśmy za zwiększeniem wydatków i rozwijaniem wszystkich programów [wojskowych – red.]. Powinno być przejrzyście, powinno być wojsko przy tym. Ja nie wiem, jakie jest stanowisko szefa Sztabu Generalnego, bo jego nigdy nie ma przy ministrze. Wygląda na to, że decyzje podejmują politycy, którzy nie kierują się tym, czego wojsko potrzebuje, tylko konferencją prasową, tempem – ocenia Tomasz Siemoniak.

PO poprze projekt PiS zaostrzający kary za szpiegostwo? - Zobaczymy, diabeł tkwi w szczegółach. Nowa sprawa. Ważne, żeby bardzo precyzyjnie określić. Samo szpiegostwo – nie miałbym nic przeciwko, by wymiar kary podwyższyć. Jeśli to miałoby być jakąś pałką na zdrajców ojczyzny, zdrady dyplomatycznej… (…) W kontekście komisji, która ma badać wpływy rosyjskie i skazywać ludzi bez dowodów, prokuratury na jakąś banicję, to takich propozycji się obawiam – komentuje polityk. Dodaje, że mogłoby być, jak w przypadku ściganiu szefów SKW. - Podpisali umowę jak wszystkie służby NATO z rosyjskimi służbami, bo była ewakuacja z Afganistanu, potem byli ścigani za współpracę ze służbą obcego państwa – mówi polityk.

RadioZET/MA

Logo radiozet Dzieje się