Obserwuj w Google News

Kiedy skończy się pandemia? Profesor: ”W roku 2024 uporamy się z tym zakażeniem”

2 min. czytania
02.10.2020 21:25
Zareaguj Reakcja

Kiedy skończy się pandemia koronawirusa w Polsce i na świecie? Profesor Anna Boroń-Kaczmarska w TVN24 oceniła, że dopiero w roku 2024 uporamy się z masowymi zakażeniami wirusem SARS-CoV-2. 

Koronawirus
fot. AP/Associated Press/East News

Koronawirus w Polsce z dnia na dzień przybiera na sile. W piątek 2 października Ministerstwo Zdrowia przekazało informację o 2292 nowych przypadkach koronawirusa. To najwięcej od początku epidemii koronawirusa w Polsce. Łączna liczba potwierdzonych zakażeń w Polsce wzrosła do 95 773, z czego 2570 chorych zmarło. Koronawirus szerzy się również w całych Włoszech. Liczba zakażeń rośnie dziewiąty tydzień z rzędu. Od czwartku na Słowacji obowiązuje stan wyjątkowy. Ministerstwo zdrowia Czech poinformowało w piątek o rekordowym wzroście liczby zakażeń koronawirusem - przybyło ich 3493. Wysoka dynamika zakażeń utrzymuje się we Francji i Hiszpanii. 

Koronawirus. Stan wyjątkowy w Polsce? Wirusolog mówi o zaletach

Kiedy skończy się pandemia koronawirusa w Polsce i na świecie? 

Doktor Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie oraz profesor Anna Boroń-Kaczmarska, specjalista chorób zakaźnych dyskutowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 o długofalowej strategii walki z koronawirusem. Według profesor Boroń-Kaczmarskiej, świat musi być gotowy na kilkuletnią walkę z pandemią wirusa SARS-CoV-2. – Pandemie, które od zarania wieków towarzyszyły ludzkości, były takimi przeżyciami zdrowotnymi, które trwały dłuższy okres. Żadna z pandemii grypy w XX wieku nie trwała krócej niż rok – powiedziała specjalistka chorób zakaźnych. 

Należy przypuszczać, że dopiero w roku 2024 uporamy się z tym zakażeniem, które tak bardzo szybko szerzy się między ludźmi - profesor Anna Boroń-Kaczmarska

Doktor Łukasz Jankowski stwierdził, że rząd nie przygotował polskiej służby zdrowia oraz pacjentów na drugą falę koronawirusa w Polsce. – Wzrastającej liczby zakażeń mogliśmy się spodziewać. Na to powinniśmy być już przygotowani. Kolejne strategie, które rzeczywiście się zmieniają, i to bardzo szybko, nie dają nam poczucia bezpieczeństwa w systemie – dodał prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. 

Koronawirus: Największe ogniska zakażeń w Polsce. Mamy podział na województwa

Żółte i czerwone strefy w Polsce

Od przyszłego tygodnia zaostrzyć kryteria klasyfikacji miast i powiatów do strefy czerwonej i żółtej. Modyfikacja będzie dotyczyć głównie wartości referencyjnej trzydniowego wskaźnika korygującego, która obecnie wynosi 1,5. Korekta – jak wskazywał resort – sprawi, że miastom o dużej liczbie mieszkańców będzie zdecydowanie łatwiej dostać się do strefy żółtej i czerwonej.

Od soboty 3 października w strefach czerwonej i żółtej będzie 51 powiatów – 17 w czerwonej, a 34 w żółtej. W czerwonej strefie będzie m.in. Sopot, a w żółtej m.in. Gdańsk, Gdynia, Rzeszów, Kielce, Nowy Sącz i Szczecin. Od 15 października mają wejść dodatkowe obostrzenia. Chodzi m.in. nowe limity liczby osób biorących udział w zgromadzeniach, w tym w przyjęciach rodzinnych – w strefie zielonej do 100 osób, w strefie żółtej do 75 osób. W strefie czerwonej pozostanie ograniczenie zgromadzeń do 50 osób. Zgodnie z zapowiedziami w strefie czerwonej pojawi się nowe obostrzenie – ograniczenie działalności restauracji, pubów i barów do godziny 22.00. Z kolei obowiązek zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu zostanie rozszerzony i będzie obowiązywał również w strefie żółtej, a nie jak do tej pory tylko w strefie czerwonej.

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

RadioZET.pl/TVN24