Koronawirus w Polsce. Dwa powiaty w czarnej strefie, ponad 100 w czerwonej
Koronawirus w Polsce po rekordowych wzrostach w listopadzie wciąż nie słabnie. Obecnie aż 129 powiatów powinno znaleźć się w czerwonej strefie. Dwa powiaty to strefa czarna.

W środę 16 grudnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 454 nowych i potwierdzonych zakażeniach koronawirusem. Ponad tysiąc nowych przypadków zdiagnozowano w województwach mazowieckim (1461), wielkopolskim (1373), śląskim (1340), kujawsko-pomorskim (1181) oraz zachodniopomorskim (1064). Łącznie od początku epidemii w Polsce wykryto 1 159 901 przypadków Covid-19. Zmarło 23 914 chorych. Rekord dziennej liczby zakażeń padł 7 listopada – zanotowano wtedy 27 875 przypadków.
Koronawirus w Polsce. Dwa powiaty kwalifikują się do strefy czarnej
Rząd od 7 listopada br. wprowadził nowe ograniczenia. Nie ma już podziału na strefy żółte i czerwone. Cały kraj znajduje się w obszarze czerwonym. W każdym powiecie obowiązują dokładnie takie same obostrzenia. 28 listopada weszliśmy w etap odpowiedzialności - w reżimie sanitarnym zostały otwarte galerie handlowe. Etap stabilizacji to drugi z trzech wariantów, które rząd chce wprowadzić w zależności od ilości zakażeń koronawirusem. Warunkiem przejścia do strefy żółtej jest utrzymanie przez tydzień średniej zachorowań poniżej 9,4 tys., do strefy zielonej - 3,8 tys.
Zgodnie z nowymi wyliczeniami analityka Piotra Tarnowskiego, strefa czarna mogłaby zostać wprowadzona w dwóch powiatach:
- działdowskim (kujawsko-pomorskie) - 71,7
- olsztyńskim (warmińsko-mazurskie) - 70,2
28 powiatów to strefa fioletowa. Z kolei 129 powiatów klasyfikuje się do strefy czerwonej. Wśród nich są duże miasta m.in. Poznań, Gdańsk, Gdynia, Sopot, Opole, Łódź, Warszawa. Strefa żółta mogłaby zostać wprowadzona w 191 powiatach. Zaledwie 30 powiatów mogłoby powrócić do strefy zielonej.
W ostatnich dniach europejskie kraje zdecydowały się na wprowadzenie dalszych, zdecydowanych obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa. W środę rzecznik polskiego rządu stwierdził, że trzecia fala pandemii koronawirusa jest ogromnym zagrożeniem. - My już niestety też to widzimy, jeśli chodzi o mobilność obywateli tzn., że mobilność obywateli wzrosła o kilka punktów procentowych. Dużo w stosunku do tego momentu, w którym np. wchodziliśmy do czerwonej strefy - zaznaczył. Piotr Müller pytany, jakie obostrzenia są możliwe po 27 grudnia podkreślił, że ta decyzja zostanie przedstawiona jeszcze w tym tygodniu.
RadioZET.pl