Obserwuj w Google News

W takich warunkach trudniej o zakażenie. Pokazali wpływ pogody na koronawirusa

3 min. czytania
13.04.2021 09:41
Zareaguj Reakcja

Koronawirus a pogoda. Eksperci z IMGW i CMKP wykazali, że przy wysokiej temperaturze, silnym nasłonecznieniu i umiarkowanej wilgotności powietrza ryzyko zakażeń SARS-CoV-2 jest zdecydowanie mniejsze niż w przypadku niskich temperatur, małej ilości słońca oraz bardzo wysokiej, ale także bardzo niskiej wilgotności powietrza.

ludzie w maseczkach
fot. Wojtek Laski/East News

Czy na dynamikę epidemii COVID-19 ma wpływ pogoda? Na to pytanie starali się odpowiedzieć eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego oraz Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Przeprowadzili oni szereg analiz i badań, w których posłużyli się danymi z Ministerstwa Zdrowia na temat potwierdzonej laboratoryjnie liczbie przypadków koronawirusa i liczbie zgonów związanych z COVID-19. Pod uwagę wzięto dane meteorologiczne z 55 stacji synoptycznych w Polsce i dane terytorialne.

Temperatura maksymalna, temperatura minimalna, amplituda temperatury, prędkość wiatru, wilgotność i nasłonecznienie - w czasie badań wyodrębniono te sześć czynników, które mają dominujący wpływ - wyjaśniał prof. Mariusz Figurski, dyrektor Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW. "Nasze badania pozwalają każdemu odpowiedzialnemu obywatelowi samodzielnie, na podstawie prognoz meteorologicznych IMGW-PIB, określić warunki meteorologiczne, w jakich prawdopodobieństwo zakażenia jest relatywnie najmniejsze" - podkreślił.

Redakcja poleca

Wpływ pogody na zakażenia i zgony podczas pandemii COVID-19. Zaskakujące wnioski ekspertów

Eksperci starali się pokazać - czy istnieje związek parametrów meteorologicznych z liczbą nowych zakażeń i liczbą zgonów. "Udało nam się to wykazać, jednocześnie wyznaczając, ile wynosi przesunięcie, dla którego ta korelacja przyjmuje najwyższe wartości. W naszych analizach wyniosła ona około 10-14 dni, co zgadza się z czasem, jaki jest potrzebny, aby wirus po dostaniu się do organizmu mógł dać objawy choroby, następnie, aby pacjent udał się na wizytę lekarską, zdobył skierowanie na test na obecność wirusa oraz ten test znalazł się w rejestrze potwierdzonych pozytywnych testów danego dnia. Można to interpretować w ten sposób, że w pewnych warunkach atmosferycznych jest łatwiej o zakażenie niż w innych" - czytamy.

Na potrzeby analizy przypomniano, że w lecie 2020 roku, pomimo dużej mobilności ludzi związanej głównie z wypoczynkiem, nie dało się zauważyć znaczącego pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej w kraju. "Dopiero pod koniec września i w październiku zaczęto notować duże przyrosty dziennych zakażeń. Zbiegło się to wyraźnie z pogorszeniem pogody we wrześniu i nadejściem jesieni" - napisano w podsumowaniu badań.

Eksperci IMGW i CMKP poinformowali, że pogoda z ciepłego, suchego i słonecznego lata zmieniła się wtedy w deszczową i chłodną jesień, szczególnie na południu Polski. "Nasunęło to pytanie, czy pogoda nie przyczyniła się w jakimś stopniu do pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej w Polsce podczas drugiej fali pandemii. Przegląd literatury na początku naszej współpracy wykazał, że istnieją do tego przesłanki" - dodano.

Redakcja poleca

Polscy naukowcy starali się wykazać, które parametry meteorologiczne i ich zmienność miały największe znaczenie. Doszli do wniosku, że temperatura powietrza, wilgotność powietrza i ilość godzin ze słońcem w ciągu dnia grają największą rolę, jeżeli chodzi o to, czy jest duże, czy małe ryzyko zarażenia się, co jest zgodne z podobnymi pracami na ten temat oraz z ogólną charakterystyką związaną z infekcjami u człowieka.

Przy wysokiej temperaturze, silnym nasłonecznieniu i umiarkowanej wilgotności powietrza ryzyko zakażeń jest zdecydowanie mniejsze niż w przypadku niskich temperatur, małej ilości słońca oraz bardzo wysokiej, ale też bardzo niskiej wilgotności powietrza. - eksperci IMGW oraz CMKP

Ich zdaniem niektóre czynniki meteorologiczne, np. temperatura czy nasłonecznienie, mogą ułatwiać inaktywację koronawirusa SARS-CoV-2 i osłabiać zdolność koronawirusa do przetrwania na różnych typach powierzchni. Ponadto warunki atmosferyczne mogą wpływać na zachowania społeczne, w tym mobilność i liczbę kontaktów międzyludzkich.

Według ekspertów "uwzględnienie czynników meteorologicznych i ich wpływu na transmisję zakażeń może pozwolić na bardziej precyzyjne prognozowanie przebiegu epidemii". "Pozwala to na wdrożenie działań prewencyjnych i zapobieganiu nadmiarowej ilości zgonów" - wskazali.

Wiedza ta może być przydatna np. przy wdrażaniu niektórych form obostrzeń (np. zawieszone zajęcia w szkołach) w regionach, dla których prognozowane jest wystąpienie bardzo niekorzystnych warunków meteorologicznych. Można też próbować ostrzegać osoby starsze lub narażone na ciężki przebieg COVID-19, że na danym terenie następnego dnia będzie zwiększone ryzyko zakażeń. "Takie działanie prewencyjne wydaje się być bardziej skuteczne niż tłumienie już rozpędzonej fali zakażeń" - podkreślili autorzy analizy.

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

RadioZET.pl/PAP/IMGW