Oceń
Czerwona strefa obowiązuje w Sopocie, podobnie jak w 17 innych powiatach, od 3 października. Służby sanitarne i policyjne zobligowano do intensywniejszych kontroli, w związku ze wzrostem zakażeń i zachorowań na Covid-19.
Nie wszyscy mieszkańcy miasta i osoby goszczące w Sopocie wzięli sobie obostrzenia do serca. Tylko w ciągu dwóch dni obowiązywania czerwonej strefy, mundurowi interweniowali wobec 362 osób naruszających przepisy sanitarne.
Czerwona strefa, a w klubie impreza nocna. Policja nie szaleje z mandatami
Jedna z interwencji dotyczyła nocnej dyskoteki w klubie. - Policjanci ujawnili rażące naruszenie przepisów polegające na prowadzeniu dyskoteki, gdzie osoby tańczyły na parkiecie, ponadto część gości przebywających w lokalu nie miała zasłoniętej twarzy - powiedziała PAP Lucyna Rekowska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
W tej sprawie postępowanie prowadzi policja, która gromadzi materiały dowodowe dla sanepidu. Imprezy tego rodzaju są w czerwonych strefach zabronione.
Mundurowi stosowali jednak taryfę ulgową – mandaty wystawiano trzem osobom, 82 ludzi pouczono, a 277 zwrócono uwagę. Policja skontrolowała 19 pojazdów komunikacji miejskiej.
Służby apelują o przestrzeganie obostrzeń. W przypadku rażącego naruszenia przepisów wprowadzonych w związku z walką z koronawirusem policjant może nałożyć mandat karny w kwocie do 500 złotych lub skierować wniosek o ukaranie do sądu, a także powiadomić inspektora sanitarnego. Kara administracyjna nałożona przez sanepid może sięgnąć nawet 30 tys. zł.
RadioZET.pl/PAP/Sopot.policja.gov.pl
Oceń artykuł