Oceń
W szpitalu w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie) o mały włos nie doszło do tragedii. Anestezjolog, który przygotowywał pacjentkę do cesarskiego cięcia, był pod wpływem alkoholu.
Lekarze ze szpitala Białogardzie wezwali policję. Poczuli woń alkoholu od swojego kolegi-anestezjologa. Specjalista przygotowywał się do zabiegu cesarskiego cięcia. Badanie alkomatem wykazało, że anestezjolog był nietrzeźwy.
Rzecznik szpitala w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie) poinformował, że placówka medyczna zakończyła współpracę z anestezjologiem. - To nie był nasz lekarz, tylko zewnętrzna firma prowadząca, zakończyliśmy z nim współpracę od razu. Fakt że mężczyzna przebywał w takim stanie na naszym terenie wystarczył nam do podjęcia decyzji o zakończeniu współpracy z nim - poinformował w rozmowie z serwisem "Głosu Koszalińskiego" rzecznik.
Rozpoczęto też śledztwo w tej sprawie.
RadioZET.pl/Fakt, Głos Koszaliński/KM
Oceń artykuł
